K.N. Haner - Sny Morfeusza
Data wydania: 3.07.2016
Wydawnictwo Septem
Co się stanie, gdy na drodze młodziutkiej pani architekt pojawi się nagle tajemniczy mężczyzna z jej snów? Jak potoczy się historia, która nigdy nie powinna się wydarzyć?
Cassandra Gives nie ma szczęścia do facetów. Jej przelotne romanse zawsze kończą się dla niej złamanym sercem, a wybuchowy charakter i impulsywność wpędzają ją w kłopoty.
Przeprowadzka do Miami to dla niej szansa, by zacząć swoje życie na nowo, a rozmowa kwalifikacyjna o jej wymarzoną posadę, ma stać się drzwiami do lepszego jutra. Niestety życie to nie bajka i nic nie idzie po jej myśli, a poznanie Adama McKey'a- jej potencjalnego szefa, komplikuje wszystko jeszcze bardziej.
Początek tej znajomości staje się źródłem zarówno gorącego romansu, jak i olbrzymich kłopotów. Cassandra traci głowę dla tajemniczego Morfeusza, wyglądającego jak jej kochanek ze snów, wybucha namiętność, nad którą nie chcą i nie mogą zapanować. Prywatny klub kryje za sobą przerażającą tajemnicę, a zasady gry, w jaka Adam wciąga Cassandrę są proste, ale narażają oboje na ogromne ryzyko.
Ten dzień chyba nie mógłby być gorszy dla Cassandry Gives. Upał w Miami, kremowa sukienka, okres i fatalna rozmowa kwalifikacyjna, teraz marzy tylko o powrocie do domu, prysznicu i własnym łóżku. Gdy tylko przykłada głowę do poduszki, we śnie odwiedza ją jej kochanek idealny. Nikt inny nie potrafił jej zadowolić tak, jak robi to jej mężczyzna ze snów. Niestety każdy sen się kiedyś kończy, a tym razem przerwała jej go Nicole- jej współlokatorka i kuzynka, która w ramach pocieszenia zaprasza ją na kolacje we czworo- z Carlosem, jej chłopakiem i Xavierem- bratem Carlosa. Oczywiście jak przystało na parszywy dzień, przyjemna kolacja kończy się awantura i Cass postanawia zostawić ich w restauracji i po prostu wyjść. Nagle na środku ulicy zaczepia ją chłopak i proponuje wspólne wyjście do tajemniczego klubu. Początkowo Cassandra opiera się, ale gdy Tommy mówi jej o swojej chorobie, postanawia z nim pójść. Klub Mirrors zaskakuje dziewczynę, pornograficzne zdjęcia wiszące na ścianach, zamaskowani mężczyźni i swobodnie zabawiające się pary z jednej strony ją podniecają, z drugiej jednak krepują. Wraz z Tommym zaczynają bezwstydnie tańczyć na parkiecie, mimo że nie zna tego chłopaka, ufa mu. Gdy Tommy zostawia Cass na chwile sama na parkiecie, okazje wykorzystuje wysoki, mocno zbudowany facet, oznajmiając, że dziś wychodzi z nim do domu. Po chwili lądują w czarnej limuzynie, tajemniczy mężczyzna jednak nie ściąga z twarzy maski, a zapytany o imię, odpowiada, że nazywa się Morfeusz. Poranek, pomimo moralnego kaca- przynosi jej dobre wieści, dostała wymarzona prace i zaczyna nazajutrz rano. Wieczór spędza z Tommym, robiąc domową pizzę i oglądając maraton filmowy. Pierwszy dzień nowej pracy rozpoczyna wielkim spóźnieniem, a kiedy otwiera drzwi do gabinetu swojego szefa i widzi go po raz pierwszy, doznaje szoku. Jej szef Adam McKey to Morfeusz.
W tym właśnie momencie, życie Cassandry zostaje wywrócone do góry nogami, a znajomość z Morfeuszem okaże się dla niej prawdziwa przejażdżka na emocjonalnym rollercoasterze. Ogromne seksualne napięcie między tą dwójką, rodzące się uczucie, gwałtowny temperament Cass i zaborczość Adama to przepis na romans idealny. Jak potoczą się losy Cassandry i Adama? Jaki sekret kryje w sobie klub Mirrors? Aby się tego dowiedzieć, koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę.
Podobnie jak ''Na szczycie'' ta książka nie jest dla każdego. Jeśli nie lubisz powieści erotycznych, ze scenami mocnego seksu lepiej nie sięgaj po ''Sny Morfeusza''. Mnie osobiście taka literatura nie przeraża, a co więcej, lubię czytać erotyki, wiec ta propozycja od K. N Haner przypadła mi do gustu. Po raz kolejny autorka wykreowała mężczyznę z marzeń, wysoki, wysportowany i nieziemsko przystojny bad boy. Po raz kolejny pojawia się bardzo irytująca (według mnie) postać kobieca, Cassandra podobnie jak Megan z opowiadania ''Efekt Ericka'' czy Rebecca z ''Na szczycie'' działała mi na nerwy swoją postawą i tym jaka jest ''nieogarnięta'' i niezdecydowana. Dziewczyno albo, wóz, albo przewóz, nie można mieć wszystkiego. Dla mnie taki charakter głównej bohaterki staje się elementem rozpoznawczym autorki, co w żadnym stopniu nie sprawia, że książka jest mnie ekscytująca. Bo w książkach właśnie o to chodzi, mają wywoływać emocje u czytelnika, a tych w ''Snach Morfeusza'' nie brakuje. Relacja pomiędzy Cass a Adamem jest bardzo napięta i żywiołowa, przez co nie brakuje kłótni pomiędzy tą dwójką. Czasami były one tak poplątane, że czułam się odrobinkę przytłoczona i uważam, że gdyby je troszkę skrócić, stałyby się bardziej czytelne i emocje bohaterów łatwiejsze do zrozumienia. Jestem zawiedziona, że historia Tommego nie została bardziej rozwinięta, bo jego postać od samego początku bardzo przypadła mi do gustu.
''Sny Morfeusza'' to świetna propozycja na samotny wieczór. Książkę czyta się jednym tchem, Cassandra i Adam wciągają nas do swojego świata, przez ten jeden moment żyjemy ich emocjami, przez tą jedną chwilę Morfeusz staje się naszym kochankiem ze snów. K. N Haner tą książką gwarantuje nam milo spędzony czas, a ja gwarantuje wam, że nie będziecie żałować czasu spędzonego na czytaniu jej. Osobiście już nie mogę doczekać się kolejnej części, póki co pozostaje wypatrywać premiery drugiej części ''Na szczycie- gra o miłość'', która ukaże się na przełomie września i października tego roku nakładem Wydawnictwa Novea Res.
Wszystkich tych, którzy posiadają konto na stronie lubimyczytać, zachęcam do dodawania ''Snów Morfeusza'' do folderu książek, które chcecie przeczytać.
Bardzo dziękuję autorce, K.N Haner, za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki przedpremierowo.
Bardzo fajna recenzja ,podscycila mój apetyty na książkę , z niecierpliwością czekam az przeczytam te ksiazke !
OdpowiedzUsuń