TYLKO SEKS BEZ TAJEMNIC | KULISY POWSTANIA KSIĄŻKI
Dzień dobry bardzo!
Dziś mam dla Was kolejny wpis z cyklu Kulisy powstania książki. Tajemnicza Mira Gross odpowiedziała na moje pytania związane z jej powieścią erotyczną Tylko seks. Zapraszam do lektury!
Kiedy po raz pierwszy wpadłaś na pomysł na napisanie „Tylko seks” i pozwoliłaś, by twoje alter ego, Mira Gross, przejęła kontrolę nad twoim pisarskim życiem.
Przyznam, że trudno określić i konkretną datę i czas, bo widok mocniejszych scen już od dłuższego czasu towarzyszył mojej wenie. Wypierałam go, ale pewnego dnia postanowiłam chociaż zacząć. Usiadłam do komputera i pisanie samo szło, a ja czułam, że siedzi we mnie w tym momencie inna osoba, inne emocje, a nawet inny styl pisania.
Co było inspiracją do napisania tej książki?
Bardzo lubię czytać artykuły o sponsoringu. Lubię także rozmawiać z osobami, które w tym „siedzą”. Takie rozmowy pokazują, jak wiele zależy od perspektywy, z której mierzymy dany problem (więcej na ten temat napiszę w jednej z książek). Jeśli mowa o Tylko seks to nie ukrywam, że mam dość ukazywania facetów, jako samców alfa, gdzie to my, kobiety jesteśmy „służkami”. Kobiety też potrafią rządzić, dominować i wiedząc, czego pragną, co opisuję w książce.
Jak długo zajęło Ci stworzenie całej powieści?
Tutaj należy brać pod uwagę to, że pisałam dwie powieści jednocześnie (tę jako Mira i drugą pod prawdziwym nazwiskiem). Przyznam, że pisanie Tylko seks w tamtym okresie było łatwiejsze, bo zdania same się ze mnie wylewały, a ja czułam, że zbyt długo trzymałam je w sobie. Dokładnego czasu nie określę, ale było to kilka miesięcy.
Czy tworząc bohaterów tej książki, inspirowałaś się prawdziwymi ludźmi?
Bezpośrednio nie, ale pośrednio ktoś tam był z tyłu głowy (choć trudno tu mówić o inspiracji, bo raczej chodzi o połączenie wzorców zachowań). Jak mówiłam, śledzę tematykę na bieżąco i mam jakieś wyobrażenia na ten temat. Jeśli ktoś ma w planie poszukiwać podobieństw do siebie to przykro mi, ale na próżno, bo i Lilianna i Błażej nie są prawdziwi.
Co towarzyszy Ci podczas pisania?
Nie potrzebuję nic prócz laptopa i ładowarki. Może być cisza, może być głośno, może być muzyka, a może nawet sąsiad wiercić trzy dni w tym samym miejscu. Jak piszę, oddaję się pisaniu i jestem w tym miejscu, gdzie bohaterowie.
Jaka piosenka idealnie oddaje klimat „Tylko seks”?
Już chyba kiedyś o tym mówiłam, ale pasuje mi tu tylko Pitbull i Hotel room service.
Dlaczego Wydawnictwo Inanna, a nie wydawca, z którym wydajesz książki pisane pod prawdziwym nazwiskiem?
Trudniej mnie przez to namierzyć, a i tak nie masz pewności, że Inanna jest mi obca. Lubię, kiedy ludzie starają się, zgadywać kim jestem, co obserwuję na fp blogerów. Fajnie być Mrozem, Bondą, Świst (choć tu ciężko mi zrozumieć, bo ona już wydaje pod pseudonimem i nikt nie wie, kim jest), czy Wilczyńską. Jak widać, poszukuje się mnie w różnych gatunkach.
Teraz muszę zapytać o okładkę — jaka była twoja pierwsza reakcja na ten projekt?
Pamiętam dokładnie ten dzień i to uczucie „to jest TO”. Normalnie Lilianna, jaką miałam w głowie i te plecy. Bałam się, że będę miała wybór między nudną klatą, a jeszcze nudniejszą klatą i widok kobiety na okładce (seksownej kobiety) wywołał u mnie radość.
Teraz trochę pomarzmy — gdyby doszło do ekranizacji — kto zagrałby główne role w filmie?
Nie wiem, kto byłby na tyle odważny, ale ja chyba chciałabym kilka nowych nazwisk. Nie oklepanych i przejedzonych.
Jak krótko zachęcisz do sięgnięcia po „Tylko seks”?
DLA NIEJ: Jeśli lubisz łamać schematy, a czytanie o seksie sprawia, że nie czujesz się zgorszona, to książka jest idealna dla Ciebie.
DLA NIEGO: Jeśli nudzi Ci się w sypialni, a żona/partnerka nie wie co poradzić, to kup jej Tylko seks, może i jej spodoba się zmiana ról w grze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz