Sarah J. Maas - Dziedzictwo ognia
Data wydania: 23.09.2015
Wydawnictwo Uroboros
Celaena Sardothien przeżyła już wiele – brutalne szkolenia, niewolę, turniej o pozycję Królewskiej Obrończyni… Tym razem jednak przyjdzie się jej zmierzyć z własnymi demonami, z ciężarem jej dziedzictwa. Aby uzyskać informacje – kluczowe w wojnie z okrutnym królem Adarlanu – musi nauczyć się panować nad ogniem, który nosi w sobie. Podczas gdy codziennie ćwiczy pod czujnym okiem nieśmiertelnego Rowana, król wciela w życie kolejne z jego mrocznych planów. Jednak i na dworze władcy zawiązują się sojusze, mające na celu zakończenie jego panowania i przywrócenie magii na kontynencie.
Celaena, nieświadoma tego, co się dzieje w Rifthold, ma jeden cel – dostać się do legendarnego Doranelle, którym rządzi Maeve, i uzyskać odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Jak jej władca zdołał usunąć magię? Co zrobić, by ją przywrócić? Jednak opanowanie jej mocy to niejedyna rzecz, z którą będzie musiała się przedtem zmierzyć – król Adarlanu już o to zadbał. Czy dziewczynie uda się wyjść cało z koszmaru, jaki zgotował jej władca pozbawionego magii kontynentu? Co jeszcze planuje król? I jaki los czeka rebeliantów?
Przyszła pora na moją ulubioną część tej serii. Jesteście ciekawi, co sądzę o ''Dziedzictwie ognia''?
Wydawało mi się, że Celaena nie może mnie już zaskoczyć swoim zachowaniem, a tutaj niespodzianka. Na samym początku tej książki nasza młoda zabójczyni jest w fatalnym stanie, zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Dziewczyna nie potrafi pogodzić się ze swoim dziedzictwem i stawić się u Maeve, by poznać odpowiedzi na najważniejsze pytania, które mogą pomóc jej przezwyciężyć króla Adarlanu. Niespodziewanie Maeve wysyła po Celaenę swojego wojownika, co stawia dziewczynę niejako przed faktem dokonanym, i teraz już tylko krótka podróż dzieli ją od spotkania z królową. Po przybyciu do zamku, Maeve odmawia odpowiedzenia na pytania Celaeny na temat Kluczy Wyrda, daje jej jednak jeden warunek, dziewczyna dostanie odpowiedzi, jeśli przejdzie trening pod okiem Rowana. Dopiero kiedy Rowan będzie zadowolony z jej panowania nad magią, ponownie spotkają się z Maeve.
W tej części narracja toczy się inaczej niż w poprzednich, w ''Dziedzictwie ognia'' wydarzenia toczą się z punktu widzenia Celaeny, Chaola, Doriana, a także nowej postaci - Manon Czarnodziobej. Książka bardzo dużo zyskała na takim sposobie prowadzenia narracji, w tym samym czasie poznajemy wydarzenia z różnych punktów widzenia. W tej części też zostało wprowadzonych najwięcej nowych postaci - Rowan (mój ulubieniec), Aedion, (zaginiony kuzyn Aelin), Sorscha (zamkowa uzdrowicielka) oraz Manon i jej klan. Każda z wymienionych postaci pełni ważną funkcję w całości opowieści, każda ma wpływ na głównych bohaterów i ich decyzję. Wielbicielki Chaola czeka w tej części niemałe rozczarowanie, ponieważ nie spotkamy tutaj kapitana, jakiego znamy z poprzednich książek, Nie chcę tutaj spamować, więc nie zdradzę relacji, jakie łączą bohaterów, jednego możecie być pewni, jest gorąco i interesująco.
Zakończenie jest bardzo typowe dla autorki, spodziewajcie się niespodziewanego, przygotujcie chusteczki, bo będzie wzruszająco. ''Dziedzictwo ognia'' to, według mnie, najlepsza książka z serii Szklany Tron. Nasza główna bohaterka w końcu spotkała mężczyznę, który potrafi się jej sprzeciwić i sprowadzić ją na ziemię. Ponadto Celaena poznaje swoje dziedzictwo, uczy się panować nad magią, wraz z postępem podczas treningów, Celaena z dziewczyny zmienia się w kobietę, która potrafi zdecydować, co jest najważniejsze. Dużo rzeczy w tej części zostało ostatecznie wyjaśnionych, niestety powstały też nowe zagadki, które po lekturze zostawiają nas z masą pytań.
Najlepsza książka z serii Szklany Tron. Bardzo emocjonalna, z dużą ilością naprawdę dobrych walk, w końcu mamy magię, dużo magii i poznajemy jej działanie. Rowan to mój ulubieniec, cieszę się, że autorka stworzyła postać tak pasującą do Celaeny. Ta część ugruntowała pozycję Sarah J. Maas na liście moich ulubionych autorek, a seria ''Szklany Tron'' wskoczyła do pierwszej dziesiątki moich ulubionych serii.
Najlepsza część z serii?
OdpowiedzUsuńNo to ładnie...będę już wiedział co przeczytać w wolnym czasie :D
http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/2016/08/tytuy-warte-uwagi1-ksiazki.html
Według mnie najlepsza :)
UsuńI znowu wiele pozytywnych słów o tej serii. A ja nadal nie zabrałam się za "Dwór cierni i róż", żeby sprawdzić, jak spodoba mi się styl autorki, zanim sięgnę po inną serię. No ładnie, czas nadrobić zaległości. ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amanda Says
Widzisz, musisz szybko nadrobić bo seria jest cudowna 😊
UsuńEeee tam Królowa Cieni lepsza. Ogólnie fajna była ta część, ale mi w niej czegoś brakowało, ale 4 część rozwiała moje wątpliwości, które pojawiły się w tej części :) Podobało mi się jeszcze to jak Celaena zaczęła odrywać samą siebie, poprzez spędzanie czasu z Rowanem. A ROWAN? Oh mY GWAD <3 cudo. Nie mogę się doczekać kolejnej części, ty to będziesz miała ułatwione zadanie na wyspach, ja pewnie będę czekać z miesiąc po premierze :D
OdpowiedzUsuńPamiętaj, Rowan jest mój 😂😂 nie oddam go nikomu 😊 Piąta cześć jest już dostępna w przedsprzedaży, ale chyba poczekam na polską wersję 😀
Usuń