Anna Bellon - Uratuj mnie || przedpremierowo
Data wydania: 28.09.2016
Wydawnictwo OMG Books (Znak)
Normalne życie Mai skończyło się, gdy zginął jej ukochany brat. Pogrążyła się w żałobie, zerwała kontakty z wszystkimi przyjaciółmi. Liczyły się tylko książki i muzyka.
Prawdziwe życie Kylera może się dopiero zacząć. Gdy skończy liceum, przestanie się przeprowadzać, zmieniać szkoły, gdy uwolni się od toksycznego ojca. Na razie jedyną ucieczką pozostaje muzyka. I prowokowanie otoczenia napisami na koszulkach.
„A później nauczyłam się wszystkiego od nowa. Pojawił się ktoś, kto przebił się przez wzniesiony przeze mnie mur. Wziął go szturmem i nie pozwolił mi się z powrotem za nim schować. Wszedł w moje życie, śpiewając lekko zachrypniętym głosem o dziewczynie ulotnej jak papierosowy dym”.
W nowej szkole Kyler poznaje Maię. I postanawia się z nią zaprzyjaźnić. Ale czy dziewczyna, która odtrąca od siebie wszystkich, jest na to gotowa? Czy Kyler ma w sobie tyle siły, by nie odpuścić? I czy to na pewno przyjaźń?
Zdarza mi się czytać opowiadania na Wattpadzie, więc nie mam zielonego pojęcia, w jaki sposób nie trafiłam na serię Last Regret. To właśnie tam Ania zaczęła publikować tę historię i w błyskawicznym tempie zyskała rzeszę fanów. Czy żałuję, że nie odkryłam jej wcześniej? Może odrobinkę, ale cieszę się, że historię Mai i Kylera poznałam w wersji książki, bardziej dopracowaną i przemyślaną.
''Uratuj mnie'' to naprawdę dobra młodzieżówka w polskim wydaniu. Dwoje młodych ludzi, doświadczonych przez życie, poznaje się w jego bardzo trudnym okresie. Każde z nich ma przykre doświadczenia i każde z nich próbuje sobie z nimi radzić na swój sposób. Maia po śmierci ukochanego brata odcięła się od wszystkich z wyjątkiem rodziny. Nie potrafi żyć tak, jakby nic się nie stało, ponownie się uśmiechać i udawać, że dobrze się czuje w otoczeniu znajomych ze szkoły. Przez trzy lata, które minęły od wypadku, Maia do perfekcji opanowała bycie niewidzialną. Dopiero Kyler potrafił sprawić by jej mur, choć na chwilkę się zmniejszył, że chociaż przez kilka minut była dawną, uśmiechniętą, zadziorną Maią. Kyler również nie miał łatwego życia, ciągłe przeprowadzki, kłopoty z ojcem, gniew i ciągłe kłótnie w domu, odbijają się na nim i chłopak nie wie, jak długo wytrzyma takie życie. Pojawili się w swoich życiach przez przypadek, ale wydaje się, że będą dla siebie nawzajem lekiem na smutek i strach. Kyler stopniowo zdobywa zaufanie Mai i niszczy je mur obronny, zachęca ją, by dołączyła do jego znajomych i od tamtej pory stają się praktycznie nierozłączni. Wkrótce ich paczka zakłada zespół rockowy, o nazwie Last Regret. Od tego momentu w życiu Mai zachodzą poważne i nieodwracalne zmiany.
''Uratuj mnie'' to jedna z lepszych młodzieżówek, jakie czytałam w ostatnim czasie. Anna Bellon pisze w świetny, lekki sposób, stopniowo buduje napięcie i emocje w książce. Wraz z rozwojem bohaterów, powoli rozwijają się też ich uczucia. W ''Uratuj mnie'' nie ma miejsca na pośpiech, autorka delektuje się emocjami i uczuciami bohaterów, daje im czas, by stopniowo się rozwijały. Książka to przede wszystkim bardzo ciekawe, dowcipne i sarkastyczne dialogi. Pojawia się w niej dużo słownictwa typowo młodzieżowego, zwłaszcza w zapisach SMS-ów, gdzie pojawia się też masa emotikonek. Na szczęście nie jestem, aż tak do tyłu, i zrozumiałam, co autorka miała na myśli (starość nie radość). Teraz przyszła pora na największy atut tej książki-jej cudowni bohaterowie. Najbardziej oczarował mnie Kyler, w którym jestem wręcz zakochana, ale każda z postaci, nawet tych drugoplanowych, jest starannie dopracowana i nie sposób ich nie lubić. Wszystkie te rzeczy, składają się na bardzo dobrą książkę, której się nie czyta, ją się pochłania.
Zdecydowanie polecam tę książkę wszystkim fanom New Adult. Nie ważne ile macie lat, jeśli tylko lubicie historie, w których pełno emocji i uczuć, w których nic nie dzieje się przez przypadek to ''Uratuj mnie'' przypadnie wam do gustu. Już nie mogę się doczekać drugiej części, mam mocne postanowienie, by nie zerknąć na tę historię na Wattpadzie, ale zobaczymy, jak to wyjdzie.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki dziękuję Wydawnictwu Znak wraz z OMG Books.
Aniu, Tobie gratuluję talentu, jak na tak młodziutką dziewczynę piszesz fenomenalnie, nie mogę się doczekać, aż będę mogła przeczytać kolejne Twoje książki. Z całego serca Ci kibicuję i życzę wielkich sukcesów.
Czytałam ostatnio"Kochając pana Danielsa" i nie rwie mnie jakoś do podobnych historii. ;)
OdpowiedzUsuńAkurat "Uratuj mnie" nie ma wiele wspólnego z "Kochając Pana Danielsa" :)
UsuńTo logo The Last Regret wpada w oko! Ale sama książka raczej nie interesuje mnie swoją tematyką. Też się wcześniej z tą historią nie spotkałam na Wattpadzie, a swego czasu dużo tam przebywałam - i czytałam i sama pisałam. ;) I przyznam, że chociaż straszny tam zalew miernoty, to i perełki da się znaleźć, naprawdę warte wydania i sławy. ;)
OdpowiedzUsuńLogo jest świetne :) a jak super wygląda na koszulce :) :)
UsuńDo tej pory natknęłam się na bardzo różnorodne opinie na temat tej książki i przyznam szczerze, że jeszcze na początku dałabym się namówić do jej przeczytania, ale z każdym dniem przechodzi mi na nią ochota. Dlatego chyba odpuszczę sobie tym razem.
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo książka jest na prawdę dobra :)
UsuńA ocenić ją będziesz mogła jedynie po przeczytaniu :)
Czytając Twoją recenzję pomyślałam, że chyba brakuje mi młodzieżówek, muszę po jakąś sięgnąć. Ostatnio ciągle czytam fantastykę, a New Adult nie czytałam chyba jeszcze nigdy nie miałam okazji. :)
OdpowiedzUsuń