Kim Holden - O wiele więcej
Data wydania: 15.03.2017
Wydawnictwo Filia
Miłość to dziwna sprawa. Pojawia się znikąd. Nie ma w niej logiki. Nie da się jej zmierzyć.
To mieszanka uczuć i pasji, połączenie niebezpieczne, podsycająca miłość... ale również nienawiść.
Mimowolnie poznałem oba i jestem już ekspertem.
Zakochałem się w Mirandzie ślepo i bezgranicznie. Wyidealizowałem sobie jej obraz. Jednak marzenia są niczym dym. Są nieuchwytne. Unoszą się nad nami, aż w końcu wydaje nam się, że ich pragniemy, że ich potrzebujemy.
Taka była również Miranda. Ulotna niczym dym. Myślałem, że jej pragnę. Sądziłem, że jej potrzebuję. W końcu jednak dopadła mnie szara rzeczywistość. Wypatroszyła mnie ze złudzeń niczym okrutny drapieżnik.
Rzeczywistość bywa podła.
Tak jak Miranda.
A ja potrafię być czasem strasznym głupcem... Który mimo wszystko nadal wierzy.
W marzenia.
W ludzi.
I w miłość.
Książka ta różni się od ''Promyczka'', którego pokochali czytelnicy na całym świecie. Tym razem Kim Holden przedstawiła historię dojrzałych ludzi, którzy związali się już na studiach, jednak życie, przerost ambicji i skrywane tajemnice odcisnęły na nich piętno, niszcząc wszystko, co ich łączyło. Autorka w tej książce poruszyła wiele problemów, nie skupiła się tylko na jednym, jak w przypadku poprzednich książek. ''O wiele więcej'' nie jest historią prostą i przyjemną, mogę wręcz powiedzieć, że jest bardzo brzydka. To z czym muszą się zmierzyć bohaterowie, należy do najtrudniejszych rzeczy, jakich może doświadczyć człowiek w swoim życiu.
Związek Mirandy i Seamusa od początku skazany był na porażkę, i to z winy dziewczyny, której ambicje były tak wielkie, że przesłoniły jej to, co w życiu jest najważniejsze — kochający ludzie. Znajomi ostrzegali Seamusa, bo zdążyli poznać prawdziwą twarz Mirandy, widzieli to, czego on dzięki różowym okularom miłości nie chciał zauważyć. Historię ich związku poznajemy z perspektywy ich obojga, dzięki czemu wiemy jakimi priorytetami kierują się w życiu. Miranda w swojej drodze na szczyt niszczy jedyną rzecz, która powinna się liczyć w jej życiu. Seamus znienawidził kobiety, z którą się ożenił, ale jednocześnie jest jej wdzięczny za cudowne dzieci, dla których stara się być jak najlepszym rodzicem, zwłaszcza w okolicznościach, jakie przypadły im w udziale.
Nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. Niektórzy muszą upaść na dno, by móc dostrzec, to co w życiu najważniejsze. Im wyżej się znajdujesz, tym boleśniejszy będzie upadek. Najtrudniejsze wówczas nie jest proszenie o wybaczenie, lecz przyznanie się do winy i udowodnienie własnymi czynami, a nie słowami, że zasługujemy na drugą szansę.
''O wiele więcej'' opowiedziane zostało z perspektywy trzech osób — Mirandy, Seamusa i Faith, a ta ostatnia ma olbrzymi wpływ na rodzinę Seamusa, w końcu w beznadziejnej sytuacji przyda się odrobina wiary. Każdy z bohaterów wprowadził coś ważnego do tej historii i odcisnął swoją obecność na pozostałych osobach.
Miranda, to wybaczcie określenie, wredna suka. Jej własne ambicje skrzywdziły wielu ludzi, zbyt wielu, lecz przede wszystkim skrzywdziła najbardziej bezbronne istoty na świecie — własne dzieci. Już po pierwszych rozdziałach książki szczerze jej znienawidziłam.
Seamus to facet, jakiego chciałaby mieć u swojego boku większość kobiet. Jest nie tylko przystojny, ale co najważniejsze, jest dobrym człowiekiem. Nie pojmuję jak ktoś taki jak on, mógł się związać z kobietą pokroju Mirandy.
Faith była dla mnie olbrzymią zagadką niemal do samego końca. Optymizm i radość, z jakimi podchodziła do życia miały ogromny wpływ na Seamusa i jego dzieci. Jednak pod tymi uśmiechami i serdecznymi uściskami skrywały się tajemnice i paskudna przeszłość.
Postacie drugoplanowe także miały olbrzymi wpływ na przebieg tej historii, to właśnie one doprowadziły do finału historii, który poznajemy w zakończeniu książki.
''O wiele więcej'' to książka, w której można dostrzec fragment duszy Kim Holden, odpowiedź dlaczego, znajdziecie w podziękowaniu autorki. Ta książka jest książką trudną i skomplikowaną, przez większość czasu przy lekturze odczuwałam złość i smutek. Trudno powiedzieć, żebym polubiła tę książkę, ponieważ ciężko powiedzieć tak o historii tak niesprawiedliwej jak ta.
Kim Holden stworzyła świetną fabułę, rewelacyjnych bohaterów a poprowadziła nas przez tę historię prostym językiem, bez udziwnień i upiększeń, pokazując życie takim, jakie jest naprawdę. Książka ta pokazuje, jak bardzo wpływają na nas osoby, które nas otaczają w dzieciństwie, udowadnia, że po tragedii można stać się zgorzkniałym i zapatrzonym w siebie, lub otworzyć się na ludzi i nieść im radość. Ta książka to dowód na to, że każdy, kto chce się zmienić i stara się naprawić wyrządzone krzywdy, zasługuje na drugą szansę. Jesteśmy tylko ludźmi, zdarzają się nam błędy i pomyłki, ważne, by w porę dostrzec to, co złe i starać się to zmienić.
''O wiele więcej'' to powieść o życiu, miłości i chorobie. Ale także o drugich szansach, które należą się każdemu, kto o nie zabiega. Ta odsłona twórczości Kim Holden zasługuje na uwagę i choć książka niesie ze sobą wiele negatywnych emocji, to zdecydowanie warto ją przeczytać. Kim Holden pokazała życie takim, jakie jest naprawdę, udowadniając to, że tylko od nas zależy, jak będzie ono wyglądało. Zasługujemy na o wiele więcej drugich szans, potrzebujemy o wiele więcej radości w naszym życiu, pragniemy o wiele więcej miłości, niż jesteśmy gotowi przyznać. Bardzo gorąco polecam!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia.
Wlasnie dobie ją kupiłam i ciesze sie, ze polecasz:-) nawet mimo tego smutku, ktory Ci towarzyszy mysle, ze warto poznac tę książkę.
OdpowiedzUsuńWarto, książka jest cudowna :)
UsuńNie znam jeszcze twórczości autorki. Będę musiała koniecznie to nadrobić, bo czuję że jej książki trafią w mój gust 😊
OdpowiedzUsuń"O wiele więcej" jest zupełnie inne od pozostałych książek autorki, łączy je jedno - ogrom emocji :)
UsuńNie sądziłam, że "O wiele więcej" kryje za sobą aż tak wiele smutku, niesprawiedliwości i może nawet antypatii do bohaterów, ale fakt, że mimo to, polecasz bardzo mnie cieszy, bo uwielbiam twórczość Holden. A nawet za "brzydką" historią może się kryć coś wyjątkowego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
Oj kryje się, kryje :)
UsuńDla mnie brzmi interesująco :D Dobrze, że autorka stworzyła tu coś innego i że bohaterowie się różnią, bo chyba Kate i Miranda mają całkiem inne charaktery D: Ja jestem ciekawa, mam nadzieję, że niedługo się skuszę na nią :)
OdpowiedzUsuńKate i Miranda są jak dobra wróżka i wiedźma :)
UsuńO wiele więcej czeka już na półce. Nie umiem się doczekać, aż w końcu to przeczytam :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Daj znać jak Ci się spodoba :)
UsuńUwielbiam takie emocjonalne historie ❤ A tę książkę koniecznie muszę mieć 😍
OdpowiedzUsuńredgirlbooks.blogspot.com
Jeśli lubisz emocjonalne historie to ta książka Ci się spodoba :)
UsuńUwielbiam takie emocjonalne historie ❤ A tę książkę koniecznie muszę mieć 😍
OdpowiedzUsuńredgirlbooks.blogspot.com
"O wiele więcej" wydaje się niezwykle odmienne od "Promyczka" czy "Gusa", ale to dobrze :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj się za nią zabieram :D
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Są zupełnie różne, daj znać jak przeczytasz :)
UsuńKiedyś na pewno przeczytam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się że polecasz, bo miałam w planach po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńJak Promyczek ani trochę mnie nie zaciekawił i nigdy po niego nie sięgnęłam, tak ten tytuł ma w sobie coś, co przyciąga i chętnie bym się przekonała, jakie byłyby moje wrażenia po przeczytaniu. ;)
OdpowiedzUsuń