Susan Ee - Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata
Data wydania: 17.04.2013
Wydawnictwo Filia
"Aniele, stróżu mój... szeptaliśmy przez setki lat. Myliliśmy się. Teraz to właśnie ONE okazały się naszym największym koszmarem."
Ziemię ogarnęły ciemności. Państwa upadły, szpitale, szkoły i urzędy stoją puste, nie działają komórki. Za dnia na ulicach rządzą brutalne gangi, ale kiedy zapada mrok wszyscy wracają do kryjówek, kryjąc się przed grozą Najeźdźców. Anioły. Niektóre piękne, inne jakby wyjęte z najgorszych koszmarów, a wszystkie nadludzko potężne. Przez wieki uważaliśmy je za swoich stróżów, teraz okazały się agresorami siejącymi śmierć. Dlaczego zstąpiły na ziemię? Z czyjego rozkazu? Jaki mają plan? Czy ludzie zdołają im się przeciwstawić?
Siedemnastoletnia Penryn wyrusza w desperacki pościg, żeby uratować życie młodszej siostry. Żeby zwiększyć swoje szanse musi zjednoczyć siły ze swoim wrogiem. Oboje przemierzają Kalifornię, niegdyś piękną i słoneczną, dziś kompletnie zniszczoną i wyludnioną, a wszechobecna śmierć niejednokrotnie zagląda im w oczy. Na końcu podróży, w San Francisco, każde z nich stanie przed dramatycznym wyborem.
Czy postąpią właściwie?
Wyobraź sobie, że świat, który znasz, przestaje istnieć. Brak prądu, ogrzewania, ciepłej wody. W lodówce nie ma jedzenia, sklepy już dawno zostały okradzione, a telefony komórkowe stają się zbędnym gadżetem. Ludzie przestają być ludźmi, stają się zwierzętami, walczącymi o przetrwanie. A wszystko za sprawą istot, które według naszych przekonań powinny być dobre i chronić nas przed złem. Anioły - ludzie już ich nie wzywają, by chronili ich ode złego, teraz ludzie za wszelką cenę starają się ich unikać, chowają się przed nimi i liczą na cud, który pozwoli im przetrwać. Jak Ci się podoba taka wizja świata?
Angelfall opowiada historię siedemnastoletniej Penryn. Świat został zniszczony przez anioły, a ona musiała stać się głową rodziny i zatroszczyć się o życie swoje, niepełnosprawnej siostry oraz niestabilnej psychicznie matce. Pewnej nocy, gdy we trzy próbują przedostać się do kolejnego schronienia, coś idzie źle, i w wyniku splotu kilku wydarzeń Paige zostaje porwana przez anioły a jedyną szansą Penryn na jej odzyskanie jest ranny, bezskrzydły anioł - Raffe. Dziewczyna zabiera rannego ze sobą, opatruje go i ma nadzieję, że ten wyzdrowieje i pomoże jej odzyskać siostrę. Raffe jest nieziemsko przystojny, pewny siebie i arogancki. Pomimo ran walczy w obronie swojej i Penryn, po pewnym czasie decyduje się jej pomóc w odzyskaniu siostry i od tego momentu, ramię w ramię przemierzają miasto prosto do gniazda aniołów.
Książka ma prostą fabułę, naprawdę dobrze wykreowane postaci, akcję, która z każdą stroną nabiera tempa. Autorka zaskakuje na każdym kroku, zrzucając na bohaterów kolejne upiorne niespodzianki. Dialogi świetnie dopasowane do sytuacji, raz pełne sarkastycznego humoru, raz pełne powagi. Początkowo usiłowałam doszukać się podobieństwa do serii Szeptem, spodziewałam się kolejnego romansu paranormalnego, bo postać Raffe idealnie się nadaje do tego typu powieści. Jednak Angelfall daleko do romansu, a uczucie, które rodzi się między bohaterami, jest ukryte pomiędzy kolejnymi niebezpieczeństwami, z którymi muszą walczyć. Książka mi się podobała, przeczytałam ją z przyjemnością, jednak nie jest to powieść, która na długo zapadnie mi w pamięci. Lekturę tej książki polecam głównie młodszym czytelnikom, starszym, bardziej wymagającym czytelnikom, Angelfall raczej nie przypadnie do gustu.
Krótko, jasno i ujęłaś wszystko co najważniejsze w niej. Również dobrze mi się ją czytało, chociaż czasami było ciężko, ale nie zapadła mi zbytnio w pamięci.
OdpowiedzUsuńMiałam ta książkę na oku już od dawna, ale wiesz jak to jest. Zawsze coś się pojawi innego. Groźne anioły siejące śmierć? To naprawdę fajny watek, rzadko można się z takim spotkać, przeważnie anioły przecież są dobre. Może i jestem starszym czytelnikiem, ale nie aż tak wymagającym :D Także skuszę się na nią, kiedy tylko będę miała okazje dostać ją w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kejt_Pe
Ukryte Miedzy Wersami
Kiedyś chciałam przeczytać tę książkę, ale wyszło jak wyszło. Teraz mam na stosie dość potężne tomy, więc może byłaby ona dobrym przerywnikiem.
OdpowiedzUsuńKiedyś koleżanki strasznie polecały mi tę serię, jednak jakoś się nie mogłam do niej zabrać, a teraz chyba już trochę za późno, skoro bardziej dla młodszych czytelników. Ale może jak trafię na Angellfall w bibliotece, to spróbuję, kto wie? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amanda Says