Jennifer L. Armentrout - Co przyniesie wieczność
Data wydania: 11.04.2017
Wydawnictwo Filia
Dla niektórych cisza jest bronią, ale Mallory „Myszce” Dodge służy ona jako pancerz ochronny. W dzieciństwie nauczyła się, że lepiej jest zachować milczenie. I choć minęły już cztery lata od kiedy jej koszmar się skończył, dziewczyna zaczyna się martwić, że strach będzie ją paraliżował do końca życia.
Teraz, po latach indywidualnego nauczania pod troskliwym okiem przybranych rodziców, Mallory musi się zmierzyć z nowym wyzwaniem – ostatnią klasą w publicznej szkole średniej. Żaden ze scenariuszy, które sobie stworzyła, nie zakładał, że pierwszego dnia nauki wpadnie na Ridera Starka, niewidzianego od lat przyjaciela i opiekuna.
Dziewczyna uświadamia sobie, że ich więź przetrwała. Okazuje się jednak, że nie tylko Mallory zmaga się z demonami przeszłości. Widząc, że życie wymyka się Riderowi spod kontroli, staje ona w obliczu wyboru pomiędzy dalszym milczeniem, a walką o kogoś, kogo kocha, o życie, jakiego pragnie, i prawdę, która musi zostać ujawniona.
Mallory i Ryder mieli nieszczęście wychowywać się w rodzinie zastępczej, takiej, do której dzieci nigdy nie powinny trafić. Jednak przetrwali to. Ryder dbał o bezpieczeństwo Mallory najlepiej jak umiał, ściągał gniew przybranego ojca na siebie, byleby ona była bezpieczna. Pewnego dnia w wyniku nieszczęśliwego wypadku zostają rozdzieleni i przez cztery lata nie mają ze sobą kontaktu. Te lata były dla Mallory walką z przeszłością, z nowymi rodzicami u boku próbowała zapomnieć o wydarzeniach z zastępczego domu i stanąć na nogi. Przez te lata uczyła się w domu, nie czując się na siłach, by nawiązać kontakty z rówieśnikami. Po czterech ciężkich latach postanawia pójść do normalnej szkoły. Niespodziewała się, że pierwszego dnia spotka Rydera, jedyną osobę, która troszczyła się o nią w dzieciństwie. Dziewczyna zastanawia się, jak wygląda teraz jego życie i czy poradził sobie z wydarzeniami z przeszłości. Prawda okaże się jednocześnie druzgocąca, jak i wyzwalająca.
Kolejna świetna książka tej autorki, a wiem, co mówię, bo przeczytałam wszystkie jak dotąd wydane jej książki. Tematyka poruszana w ''Co przyniesie wieczność'' pojawiała się w wielu innych książkach, jednak czytając historię Mallory i Rydera nie czułam, jakbym znała tę historię, nie miałam ochoty powiedzieć ''ale to już było''.
Jak już mogliście zauważyć, głównymi bohaterami są Mallory i Ryder, ale pozostałe postaci również są warte uwagi. Mallory w dzieciństwie przeżyła koszmar, ze skutkami, którego ciągle się zmaga. Nieśmiałość, problemy z wyrażeniem słowami, tego, co kotłuje jej się w głowie, ucieczka w głąb siebie przed rzeczywistością to tylko wierzchołek góry jej problemów. Dzięki Rosie i Carlowi ma kochający dom i wsparcie w walce z przeszłością.
Ryder na pierwszy rzut oka wydaje się silny i zdawać by się mogło, że przeszłość nie odcisnęła na nim piętna, ale pozory mylą. Tym razem to Mallory jest tą, która musi być silną, by pomóc Ryderowi wyjść z jego problemów.
Ta dwójka przechodzi długą i trudną drogę — oboje ewoluują, stając się prawdziwymi wersjami siebie. Powoli odkrywając prawdę o sobie, zostawiają przeszłość w tyle, starając się, by przyszłość była miejscem bezpiecznym i pełnym miłości.
''Co przyniesie wieczność'' to książka pełna emocji, cierpienia i miłości. To historia opisująca ciężką drogę do uzdrowienia, zabicia demonów przeszłości i rozpoczęcia życia na nowo. Radość, smutek, miłość, żal, dobro i zło, to wszystko znajdziecie w tej książce, a autorka pokazuje, że wszyscy i wszystko, co nas otacza, kształtuje nas na ludzi, jakimi jesteśmy. Cudowni bohaterowie, historia trudnego dzieciństwa i drogi do lepszej przyszłości — Jennifer L. Armentrout po raz kolejny pokazała, że potrafi stworzyć świetną, emocjonalną powieść, a ''Co przyniesie wieczność'' to książka, którą musicie przeczytać.
Świetna recenzja :) Ta książka to jedna z niewielu kwietniowych nowości, którą bardzo chciałabym przeczytać. Myślałam, że uda mi się to jeszcze w tym miesiącu, ale będę musiała niestety odłożyć ją na później, co nie zmienia faktu, że już się nie umiem doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze to nie uciecze :) na tę książkę warto poczekać:)
UsuńBardzo przyjemnie czytało się Twoją recenzje. To chyba trudna książka, która w czytelniku może wzbudzić wiele różnych emocji. A do tego ta przepiękna okładka :). Z chęcią zapoznam się z tym tytułem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkadoksiazek.pl
Bardzo dziękuję:)
UsuńObiecałam sobie, że nie kupię tej książki, dopóki nie przeczytam "Obsydianu" i poległam ;P Od paru dni jestem posiadaczką ebooka i zapewne wkrótce przeczytam, bo zapowiada się naprawdę dobrze - uwielbiam emocjonalne powieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
houseofreaders.blogspot.com
To autorka tak działa na czytelnika :) nie można się oprzeć:)
UsuńPiszesz bardzo dobrze, bardzo ciekawie, Ewelina. Twoja recenzja naprawdę zachęca do czytania. Jeśli będę miała ochotę na lekturę, myślę, że Twój blog będzie jednym z tych, na które zajrzę, szukając ciekawych propozycji. Oglądając grafikę na Twoim blogu, pomyślałam sobie: czyżbyś lubiła fiolet? Jeśli tak, to może Cię zainteresuje mój post o fiolecie http://polawiaczka.blogspot.com/2017/04/kilka-sow-o-fiolecie_13.html
OdpowiedzUsuńI w ogóle zapraszam na mój blog o malarstwie. Serdecznie pozdrawiam!
Bardzo dziękuję!
UsuńNa pewno odwiedzę Twojego bloga!
Na pewno przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie. :)
Cieszę się i czekam na Twoją recenzję:)
UsuńNie mogę się już doczekać kiedy ją przeczytam! Uwielbiam autorkę i jestem pewna, że mnie nie zawiedzie w tej pozycji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Daj znać jak już bedziesz po lekturze :)
UsuńDzisiaj zakupiłam, więc jestem ogromnie ciekawa, jak spodoba mi się ta książka. ;) Mam nadzieję, że będę zadowolona z lektury. ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury, mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńMam ją w liście do przeczytania. Mam nadzieję, że niedługo przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Ja jestem w połowie i przyznam, że książka jest genialna :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Fantastyczna książka! :)
UsuńZastanawiałam się nad tą książkę, jakoś nie do końca przekonana, chociaż tak na dobrą sprawę, nie wiem czemu... Po lekturze Twojej recenzji - świetnej, zresztą! - już wiem, że to jest historia, której nie powinnam sobie pod żadnym pozorem odpuszczać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
Koniecznie musisz przeczytać! :)
UsuńTwoja recenzja tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że bardzo chce przeczytać tą książkę ♡ Jestem zdecydowaną zwolenniczką takich historii :) I ta cudowna okładka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Już obserwuje bloga! Zapraszam do siebie goszaczyta.blogspot.com :)
Okładka jest fantastyczna, dużo lepsza od oryginalnej :)
UsuńOstatnio kupiłam tę książkę i bardzo mnie ciekawi ta historia! Zwłaszcza, że ostatnio zaczytywałam się w innych ksiązkach autorki i mi się podobały :)
OdpowiedzUsuń