Jennifer L. Armentrout - Lucyfer || Patronat medialny
Data wydania: 17.10.2018
Wydawnictwo Filia
Liczba stron: 460
Wydawnictwo Filia
Liczba stron: 460
Julia Hughes przez całe życie postępowała ostrożnie, jednak pewno dnia wszystko zmienia się, gdy otrzymuje bolesną lekcję. Teraz Julia stara się rozpocząć wszystko od początku, zaczynając od nowej pracy na Luizjańskim bagnach. Poznaje tam przystojnego nieznajomego, którym okazuje się Lucian de Vincent… jej nowy szef.
Bracia de Vincent znani są ze swojego bogactwa i mrocznej reputacji, jednak gdy ich zaginiona przed laty siostra wraca, zatrudniają Julię na stanowisko opiekunki. Ale nie będzie to tak proste zadanie jak na początku by się wydawało bo w rezydencji czekają mroczne niebezpieczeństwa oraz aż nazbyt seksowny szef – Lucian.
Praprababka de Vincentów twierdziła niegdyś, iż mężczyźni z ich rodu mogą zakochać się tylko raz w życiu i najwyraźniej nadeszła właśnie kolej Luciana. Nowo poznana kobieta nie powinna jednak dowiedzieć się o niektórych sekretach rodziny.
Tymczasem w posiadłości dochodzi do tajemniczej śmierci ojca braci. Czy ktoś chce wyeliminować rodzinę de Vincent? Czy Julii i Lucianowi uda się rozwiązać zagadkę?
Mroczna okładka, mroczny tytuł, czy taka też jest historia?
Od momentu, gdy zobaczyłam zapowiedź nowej książki Jennifer L. Armentrout w Polsce, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Uwielbiam serię Lux, Dark Elements także trafił w moje czytelnicze gusta, byłam pewna, że z Lucyferem będzie tak samo. Początkowo myślałam, że będzie to kolejna powieść fantasy, ale się pomyliłam. Jednak Lucyfer to powieść łącząca w sobie elementy obyczajowe, romans, erotyk oraz thriller. Chcecie wiedzieć więcej?
Głównymi bohaterami są Julia i Lucian, od pierwszego spojrzenia (wiem, brzmi to śmiesznie, ale tak było) czuć między nimi niesamowitą chemię, taką, której nie da się ukryć. Julia zostaje zatrudniona przez rodzinę Luciana, będzie musiała zamieszkać z nim pod jednym dachem... Wyczuwam problemy, a wy? Mamy więc chemię pomiędzy bohaterami, mieszkanie pod jednym dachem, dodajcie do tego niezwykle trudne charaktery obojga — są uparci, zdeterminowani — jak myślicie, co z tego wyjdzie? Choć polubiłam Julię, to moje serce skradł (a jakże by inaczej) Lucian. To taki bohater, który ma wokół siebie mroczną, niebezpieczną otoczkę, a przy tym jest troskliwy, czuły, nie ucieka od uczucia, nie traktuje Julii z góry. Wiecie, to taki bohater, jakich brakuje mi w romansach/powieściach erotycznych, bo dalej jest to silna postać męska, jednak bez takiej wrednej, nieprzyjemnej otoczki. Bardzo polubiłam Luciana i zapamiętam go na długo, nie zniknie gdzieś w tłumie identycznych bohaterów.
Jednak to nie bohaterowie są najmocniejszym elementem tej książki, a jej fabuła. Autorka miała genialny pomysł, wprowadziła go w życie, z taką lekkością połączyła różna gatunki i wątki, że tej książki się nie czyta, ją się połyka. Wiedziałam, że Jennifer L. Armentrout ma lekkie pióro, wiedziałam, że potrafi zaczarować czytelnika, jednak nie sądziłam, że Lucyfer będzie tak dobry. Mamy tutaj elementy romansu — początek relacji Julii i Luciana, to jak się rozwijało uczucie pomiędzy nimi, elementy erotyku — sceny łóżkowe są genialne, napisane ze smakiem, z „pieprzykiem”, czytając czuć to erotyczne napięcie. W tej książce pojawiają się elementy obyczajowe — problemy rodzinne, przeszłość Luciana i jego bliskich, przeszłość Julii, elementy thrilleru — rodzinna tajemnica i to ciągłe uczucie niebezpieczeństwa, niepewności — z tym autorka poradziła sobie rewelacyjnie. Najfajniejsze jest to, że te wszystkie poszczególne elementy łączą się ze sobą bardzo płynnie, jeden watek przechodzi w drugi, bardzo przyjemnie się to czytało.
Mroczna okładka, mroczny tytuł, czy taka też jest historia?
I tak i nie... To powieść, która łączy romans z tajemniczą historią rodzinną, mamy więc przyspieszające bicie serca fragmenty, ale i takie, wywołujące gęsią skórkę....
Lucyfer to świetna powieść, która zwiastuje genialną serię o braciach de Vincent. Jeśli szukacie książki z wyjątkowymi bohaterami, fabułą, która jest idealną mieszanką wielu gatunków do tego napisanej bardzo lekko, to musicie przeczytać Lucyfera. Pierwszy tom serii de Vincent to powieść idealna na jesienne wieczory, naprawdę gorąco ją polecam!
Lucyfer to powieść pod moim patronatem medialnym, Wydawnictwu Filia dziękuję za zaufanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz