Iga Wiśniewska - Uwikłana
Data wydania: 27.11.18
Liczba stron: 320
Wydawnictwo Lucky
Śmierć zmienia człowieka. Szczególnie własna.
Miriam powróciła z martwych, rozwiązała z przyjaciółmi kolejną zagadkę i w Radesie wreszcie zapanował spokój. Ale co jeśli to tylko cisza przed burzą?
W porywającym zakończeniu trylogii o Wolnym Mieście Rades Iga Wiśniewska po raz kolejny zaskakuje niesztampowymi rozwiązaniami oraz chwytającymi za gardło scenami. Wątki mitologiczne, tajemnice, humor i walka przeplatają się w Uwikłanej, tworząc wybuchową mieszankę, obok której trudno przejść obojętnie.
Długo musiałam czekać na trzeci, finałowy tom serii Wolne Miasto Rades. Iga Wiśniewska trzymała mnie w niepewności, bo zaskakującym zakończeniu drugiego tomu natychmiast chciałam poznać dalsze losy naszych bohaterów. Kiedy dostałam od Igi propozycję objęcia Uwikłanej patronatem medialnym, natychmiast zabrałam się za czytanie. Jak wypadło moje ostatnie spotkanie z Miriam, Iwanem i Davidem?
Uwikłana zaczyna się niedługo po wydarzeniach z zakończenia Przebudzonej. Po ostatnich przeżyciach Miriam i Iwan robią wszystko, by odciąć się od rzeczywistości. W grę wchodzą potężne dawki alkoholu, zaniedbywanie czy też porzucenie nadprzyrodzonej pracy oraz unikanie osób powiązanych z tamtymi wydarzeniami. Mogę nawet powiedzieć, że świetnie im szło, do czasu, gdy kolejna nadprzyrodzona niemiła niespodzianka pojawia się w mieście. Miriam i Iwan nie tylko muszą „wziąć się w garść” ale także ponowić współpracę ze zmiennokształtnymi. Jaka istota tym razem postanowiła „wpaść z wizytą”? O tym dowiecie się z książki. Przyznaję, że Idze udało się mnie zaciekawić, zaskoczyć a przede wszystkim, trzymać w napięciu do samego końca. Widać, że miała pomysł i potrafiła wprowadzić go w życie, wprowadziła wiele zwrotów akcji, które skutecznie ją urozmaiciły i podążyła drogą, której się nie spodziewałam. Iga zdecydowała się na naprzemienną narrację, dzięki której poznajemy wydarzenia z perspektywy kilku bohaterów, co z kolei daje nam możliwość uzupełnienia informacji i lepszego poznania poszczególnych bohaterów.
Co do samych bohaterów, to zaskoczeniem nie będzie, jeśli napiszę, że udało im się utrzymać moją sympatię. Są różnorodni, mają swoje wady i zalety, choć większość z nich to postaci nadprzyrodzone, to mają ludzkie zachowania, wątpliwości, czy uczucia. Bardzo podoba mi się ta różnorodność, mamy bohaterów pozytywnych, jak i czarne charaktery, które mącą i knują.
Iga Wiśniewska to autorka, która ma bardzo lekkie pióro, pisze bardzo plastycznie, dba o równowagę pomiędzy opisami a dialogami, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Uwikłana to książka, z którą spędziłam kilka godzin, naprawdę, nawet nie zauważyłam upływu czasu.
Uwikłana to bardzo udany finał serii o Wolnym Mieście Rades. Po raz ostatni Iga poprowadziła nas ulicami tego nadprzyrodzonego miasta, postawiła nas przed mitycznymi stworzeniami i pozwoliła zobaczyć, jak potoczą się losy bohaterów. Na zakończenie tej książki trochę tupię nóżką i grożę palcem, bo nie byłam gotowa na taką ewentualność i się z nią nie zgadzam, bo tak być nie może! Jeśli tylko czytaliście Przeklętą i Przebudzoną, to po prostu musicie sięgnąć po Uwikłaną! Gorąco polecam!
Uwikłana to powieść, którą objęłam patronatem medialnym, Idze oraz Wydawnictwu Lucky dziękuję za zaufanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz