M. Leighton - Jesteś moim zawsze || Recenzja


Data wydania: 11.10.2017
Wydawnictwo Filia

– Dobranoc, księżycu. Gwiazdki, dobranoc – mamroczę, dotykając palcami niewielkiego okienka. – Dobranoc, świetliki, przylećcie znów rano.

Ta książka nie jest baśniowym romansem. To podróż pełna cierpienia i straty, nadziei i szczęścia. Jest zarówno boleśnie tragiczna jak i niesłychanie piękna. To historia miłosna. Opowiada o prawdziwym uczuciu – takim, które dostrzega Cię w nocy i tuli, gdy płaczesz. O miłości, z której nie chcesz zrezygnować i odpuścić – takiej, o której wszyscy marzą, ale tylko nieliczni ją znajdują. Oto nasza historia. Prawdziwa opowieść o łączącej nas miłości.


Taka miłość nie zdarza się często...



Co jesteś w stanie poświęcić dla ukochanej osoby? Oddasz własne szczęście, by ta druga osoba go zaznała? Będziesz cierpieć katusze, byleby partner nie musiał? Oddasz swoje ciało, by ukochany nie został na świecie sam? Czy w końcu poświęcisz życie, by miłość Twojego życia mogła żyć?



- Jesteś moim gofrem z masłem orzechowym.
- Czym?
(...)
- Moim gofrem z masłem orzechowym. 
To jedyne śniadanie, które jest lepsze od francuskich grzanek. 
Ale nie wiedziałem o tym póki nie spróbowałem. 
Wcześniej nie miałem pojęcia co tracę. 
Gdy się to stało i ugryzłem pierwszy kęs, nie potrafiłem pojąć, 
jak udało mi się przeżyć tak długi czas bez gofra. 
Ani jak uda się żyć bez niego dalej. 
Jesteś gofrem z masłem orzechowym mojego życia. 
Nie mam pojęcia jak przetrwałem bez ciebie...


Lena i Nate to małżeństwo z długim stażem mieli swoje wzloty i upadki, jednak z każdej potyczki wychodzili silniejsi, kochając się jeszcze bardziej. Jednak to, z czym teraz muszą się zmierzyć, nie pozostawia im miejsca na szczęśliwe zakończenie. Czują na karku oddech śmierci, wiedzą, że przyjdzie, nie wiedzą jednak jak szybko. Postanawiają spędzić ostatnie szczęśliwe chwile razem, w podróży, o której oboje marzyli. Nie spodziewali się jednak, że wrócą z niej z tak niezwykłym darem. Oboje muszą zdobyć się na wielkie poświęcenie, ukrywają, jak bardzo niszczy ich świadomość tego, że nie przeżyją wspólnie wielu lat aż do późnej starości. Choroba jest okrutna. Nie oszczędza nikogo, zagrabia życia, niszczy rodziny, jednak jest coś, czego nie może zabrać — prawdziwa miłość. Uczucie łączące Lenę i Nate jest rzadko spotykane i tak silne, że przezwycięży śmierć. Bratnie dusze zawsze się odnajdą, czy w tym, czy w kolejnym życiu.

Wydawać by się mogło, że na pewne sytuacje w książkach można się uodpornić, czytając kolejną książkę o ciężkiej chorobie, wiemy, czego możemy się spodziewać. Cóż, tak mi się tylko wydawało. M. Leighton opisała historię trudną, oparła się na doświadczeniach własnej rodziny, by jak najlepiej opisać emocje towarzyszące osobie, która musi zmierzyć się z rakiem. Przez swoją opowieść prowadzi nas prostym językiem, pięknie i niemal brutalnie zarazem opisywała emocje, których doświadczali Lena i Nate. Narrację oddała w ręce ich obojga, wspólnie opisywali swoją drogę, na której końcu nie czekało ich wspólne szczęście. Jednak pomimo tego bardzo ciężkiego tematu, autorce udało się stworzyć piękną, poruszającą historię o prawdziwej, dojrzałej miłości. Książkę czyta się tak szybko, że nie zauważyłam, kiedy byłam już na jej końcu.

Jesteś moim zawsze to piękna i poruszająca historia o dojrzałej miłości dwojga ludzi. Lena i Nate udowodnili, że przysięga małżeńska jest prawdziwa, że w obliczu choroby i śmierci miłość się nie ugnie, będzie trwać, niosąc ukojenie w trudnych chwilach. M. Leighton pokazała, że prawdziwa miłość nie zna granic, nic z nią nie wygra, przetrwa wszystko i jest silniejsza nawet od śmierci. Bardzo gorąco polecam.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia. 


5 komentarzy:

  1. Brzmi wspaniale :) Z przyjemnością sięgnę po tę książkę :)
    Pozdrawiam :)
    http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Może mi się spodobać, więc jestem jak najbardziej zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest to tytuł znajdujący się na mojej liście priorytetów czytelniczych.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten tytuł w planach - tym bardziej, że podobało mi się kilka innych książek autorki w oryginale. Jednak odłożę sobie "Jesteś moim zawsze" na później, bo zraziłam się go śmiertelnych chorób póki co, przez "Tysiąc pocałunków". Mam nadzieję, że zabiorę się za tę książkę jak tylko znów wróci mi ochota na książki w takim klimacie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sam opis książki bardzo mnie intryguje, a skoro jest to historia, którą polecasz, to na pewno rozejrzę się za nią.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 My fairy book world , Blogger