Anna Dąbrowska - Nakarmię Cię miłością
Data wydania: 26.10.2016
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Dla kilku przyjaciółek wieczór panieński ma być przede wszystkim dobrą zabawą i odskocznią od codzienności. Warszawski klub, muzyka, alkohol i dodatkowa atrakcja – losowanie zadań, które ma wykonać każda z uczestniczek. To, które przypadnie w udziale Laurze, przykładnej pracownicy banku, okazuje się wyzwaniem równie trudnym, co ekscytującym. Pocałunek z przystojnym nieznajomym… W ten sposób dziewczyna poznaje Tobiasza, charyzmatycznego muzyka. Wypełnienie zadania doprowadza do niezwykle zaskakującego poranka, a kiepski dowcip Tobiasza wywołuje nieprzewidziane skutki.
Dlaczego? Chciałabym poznać odpowiedzi na kilka pytań. Dlaczego o tej książce jest tak cicho? Dlaczego ma tak małą promocję?
Pod powłoczką bardzo typowej i przewidywalnej historii Ania Dąbrowska ukryła dużo, dużo więcej.
Tobiasz to młody mężczyzna, który w przeszłości został skrzywdzony przez tych, którzy powinni go kochać i wspierać. Ukochana kobieta, rodzice — najbliżsi, pokazali mu, że miłość nie jest warta bólu i cierpienia, że dużo łatwiej jest uciec w otępienie, niż żyć i kochać.
Laura również nie miała w życiu lekko. Pozornie idealne życie, pozornie idealna rodzina. Ale tak naprawdę to Paweł, chłopak Laury, to zwykły prostak i karierowicz. Traktuje ją jak dziewczynę na telefon, a ona nie wierzy w siebie na tyle, aby go zostawić. Laura nie wie jeszcze, że przypadkowo poznany chłopak z gitarą, pomoże jej odnaleźć wewnętrzną siłę i pewność siebie.
Laura i Tobiasz poznają się w zaskakujących okolicznościach. Podczas wieczoru panieńskiego Laura ma do wykonania dwa zadania, problem w tym, że w całym pubie wpadł jej w oko tylko jeden facet. Ośmielona kilkoma drinkami podchodzi do niego i tak zaczyna się ich nietypowa znajomość.
Jak wyżej już pisałam, fabuła wydaje się być powszechnie znana i oklepana. Jednak Ani udało się tchnąć w nią nowe życie, stworzyła cudownych, realnych bohaterów, których polubiłam od samego początku. Ania pisze fenomenalnie (nie przesadzam) bardzo prostym, barwnym językiem, świetnie stworzonymi dialogami prowadzi nas przez historię Laury i Tobiasza. Niczym najlepszy dyrygent kieruje naszymi emocjami już od pierwszych wersów książki. Ania stworzyła świetnych i wyrazistych bohaterów, także tych drugoplanowych i chętnie przeczytałabym ich historię w osobnej książce.
''Nakarmię Cię miłością'' to historia o prawdziwym życiu, o wpływie jaki mamy na swój los, oraz to, w jaki sposób nasze dzieciństwo kształtuje nas jako dorosłych. Ania poprzez bohaterów swojej książki pokazała nam, jak wielką siłę ma miłość, jak bardzo wpływa ona na nasze życie, oraz skutki, jakie jej brak może spowodować. ''Nakarmię Cię miłością'' to bardzo fajna propozycja z polskiego New Adult, u mnie zalicza się do tych najlepszych. Jestem pełna podziwu, że autorka zdobyła się na to, by zadebiutować po raz drugi, i tym razem wydać powieść pod swoim imieniem i nazwiskiem, z całą pewnością nie było to łatwe i proste. Bardzo, bardzo gorąco zachęcam Was do przeczytania tej książki, jestem przekonana, że historia tej dwójki zagubionych, młodych ludzi trafi do waszych serc i sprawi, że zakochacie się w twórczości Ani.
Za swój egzemplarz bardzo dziękuję autorce Ani Dąbrowskiej, mam nadzieję, że już niedługo będę mogła przeczytać kolejną Twoją książkę.
Całkowicie się zgadzam, ze to świetna książka. Boski New Adult, który nie ustępuje wcale zagranicznym autorom.
OdpowiedzUsuńLiczę, że kolejna książka autorki będzie jeszcze większym zaskoczeniem! :)
Szkoda tylko, że ta książka nie jest tak promowana jak te zagranicznych autorów :)
UsuńDziś zabieram się za lekturę:) Jestem ciekawa co Ania wymyśliła tym razem:) Wcześniejsza jej książka przypadła mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać co o niej sądzisz :)
UsuńOkładka bardzo mi się podoba i opis też wydaje się ciekawy chyba skuszę się na coś polskiego mimo że nie czytam prawie wcale :)
OdpowiedzUsuńSkuś się! :)
UsuńChyba po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńTeraz już będę miała książkę na uwadze, oczywiście tytuł podsunę też córce. :)
OdpowiedzUsuńJa podsunęłam ją mamie i siostrze ;) Nie ma to jak rodzinne czytanie ;)
UsuńTyle człowiek wie, ile mu powiedzą :) Dobrze, że pokazałaś mi swoje miejsce w sieci ;)
OdpowiedzUsuńCo do książki Ani, myślę, że kiedyś ją przeczytam, choć nie ukrywam, że mam pewne obawy. W końcu ileż mozna pisać o miłości ;) A poważnie, ufam Zyskowi, więc przeczytam.
PS. Przy okazji zapraszam na konkurs w cyklu 20 pytań do :)
Możesz brać w ciemno :) A dobrych książek o miłości nigdy za mało ;)
UsuńDzięki Angelice z Lustra Rzeczywistości i ja trafiłam do Ciebie! :) Z czego bardzo się cieszę ;) Książka dotarła już do mnie, ale... do Polski! Teraz czekam, aż dotrze na wyspy, bo nie mogę się jej doczekać, albo raczej jego ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Jak miło :) moja książka też musiała dotrzeć na wyspy :D Mam szybszego kuriera :D
UsuńNormalnie chcę ta książkę!
OdpowiedzUsuńI nie ważne, że jest ona polskiego autora. Nie jest też ważne to, że historia jest oklepana. Nie wiem co mnie oczarowało (okładka? historia?), ale czuję że muszą ją mieć. Ten wiersz/piosenka na zdjęciu z tłem gitary... chwyciła mnie za serce.
Jeśli tylko będę miała taką możliwość to ją przeczytam, koniecznie.
Pozdrawiam
Kejt_Pe
ukryte-miedzy-wersami.blogspot.com
Jak czytałam ten fragment z piosenką to właśnie tak to sobie wyobraziłam :)
UsuńDaj znać jak będziesz po lekturze co o niej sądzisz :)
Nie jestem przekonana do New Adult, ale może ta książka to zmieni :)
OdpowiedzUsuńOpis kojarzy mi się z pewnym filmem, tytułu już niestety nie pamiętam, który zaczął się niemal identycznie. Jednak po przeczytaniu recenzji już wiem, że tylko motyw początkowy jest wspólny, bo dalej to zupełnie inna historia i jestem bardzo jej ciekawa. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją poznać. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka opinii o książce, i mimo że były to dobre opinie, jakoś do końca mnie nie przekonywały, ale może jednak powinnam sięgnąć po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuń