Augusta Docher - Płatki wspomnień || Patronat medialny
Data wydania: 30.08.2018
Wydawnictwo Novae Res
Liczba stron: 558
Wydawnictwo Novae Res
Liczba stron: 558
Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?
Jedną z zalet bycia blogerem/recenzentem jest to, że bardzo często mam możliwość czytania książek mocno przedpremierowo, czasami zdarza się też, że czytam książki, na które autorzy nie mają jeszcze podpisanych umów wydawniczych, lub też prace nad wydaniem są na bardzo wczesnym etapie. Płatki wspomnień poznałam, kiedy książka nosiła zupełnie inny tytuł i już wtedy byłam bardzo zaskoczona tym, co przedstawiła w niej Augusta Docher. No bo wiecie, delikatna blondynka wyskakuje mi tu z bardzo brutalnymi i bezpośrednimi scenami, takimi, których kompletnie się po niej nie spodziewałam. No cóż, pozory mogą mylić. Chcecie wiedzieć więcej? Czytajcie dalej.
Początkowo bardzo się obawiałam tej książki, ponieważ tutaj główną bohaterką jest młoda Chinka i jakoś nie mogłam jej sobie wyobrazić. Nie jestem rasistką, po prostu, gdy zaczynałam czytać "nie widziałam jej", przez co trochę męczyłam początek tej książki. Jednak im dłużej czytałam, to szybciej uświadamiałam sobie, że nie chodzi tutaj o wygląd czy narodowość a o przeżycia Liu. A musicie wiedzieć, że były one straszne, budziły we mnie odrazę, złość, smutek i nie mogłam zrozumieć, jak taka niewielka młoda kobieta mogła znieść aż tak wiele. Te moje odczucia mówią bardzo wiele o tej książce i o sposobie kreacji bohaterów, a zwłaszcza Liu. Rzadko kiedy mam mieszane odczucia na początku a później jestem zachwycona książką, a tutaj tak się stało. Augusta Docher stworzyła świetną, skomplikowaną postać, która przez większość swojego życia podporządkowywała się innym, tak naprawdę nigdy prawdziwie nie żyła. W genialny sposób autorka pokazała, jak stopniowo dociera do niej, że życie ma się tylko jedno, że sama musi o siebie zawalczyć, zdobyć się na odwagę i spełniać marzenia. Pisząc tę recenzję, zastanawiałam się, co w tej książce podobało mi się najbardziej, co uważam, za taki najlepszy jej element i to właśnie postać Liu, jej droga do szczęścia i tak naprawdę droga do odnalezienia samej siebie.
Dziś tak zaczęłam trochę od innej strony niż zwykle i tak sobie myślę, co jeszcze musicie wiedzieć o Płatkach wspomnień. Przede wszystkim jest to powieść dla osób dorosłych, zawiera brutalne sceny, naprawdę nie polecam jej młodszym czytelnikom, bo może sporo namieszać. Jest to powieść kontrowersyjna, poruszająca różne tematy, o niektórych nie miałam zielonego pojęcia i dzięki temu widzę, że autorka przygotowała się do tej powieści, zrobiła research, opisała te zagadnienia w sposób zrozumiały. Jednym z takich zagadnień jest motyw, który przewodzi głównej bohaterce, czyli konfucjanizm. Wiecie, niby słyszałam, ale nie miałam zielonego pojęcia, jak jest to postrzegane przez ludzi, jak zachowują się osoby podporządkowane temu poglądowi.
Augusta Docher zaskoczyła mnie w tej książce tym, że tak zręcznie połączyła kilka gatunków i w efekcie Płatki wspomnień są taką mieszaniną, której nie przypisałabym do jednego gatunku. Mamy tutaj powieść erotyczną, romans, obyczajówkę, ale także thriller z elementami kryminalnymi, pokusiłabym się nawet i napisała, że są tutaj elementy dramatu, bo to, przez co przeszła główna bohaterka, spokojnie można zaliczyć do tej kategorii. A wszystko to, napisane jest w taki sposób, że nie można oderwać się od lektury, budzą się w czytelniku różne odczucia i emocje, naprawdę nie można przejść wobec tej historii obojętnie.
Płatki wspomnień to książka, która budzi wiele kontrowersji, szokuje, porusza trudne tematy i opowiada historię, z której wielu ludzi może wynieść ważną lekcję. Żyjemy tylko raz, nie możemy dać się stłamsić, musimy walczyć o siebie i swoje marzenia, nie możemy bać się miłości, ale powinniśmy ostrożnie lokować uczucia. Jestem pewna, że historia Liu przypadnie do gustu wielu z Was i mam nadzieję, że o tej książce będzie głośno.
Płatki wspomnień to książka, którą objęłam swoim patronatem medialnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz