Nasze Jutro bez tajemnic - kulisy powstania książki
Hej Kochani! Serdecznie zapraszam do przeczytania kolejnego wywiadu z serii Kulisy powstania książki. Tym razem Daria Skiba opowiada o powstaniu jej drugiej wydanej książki, czyli Nasze Jutro.
Kiedy po raz pierwszy wpadłaś na pomysł napisania Naszego Jutra?
Tak naprawdę nie miałam tego w ogóle w planach. Nawet kończąc “Uwolnij mnie” nie myślałam o tym, żeby dopisać dalszą historię bohaterów. Tekst wysyłałam do wydawnictw jako powieść jednotomową z dość otwartym zakończeniem. Dopiero kiedy miałam już podpisaną umowę z wydawnictwem Vectra i wysłałam tekst do korekty dopisałam magiczne “koniec części I”. Później zdałam sobie sprawę z faktu, że sama ukręciłam sobie sznur na szyję, bo kompletnie nie wiedziałam co zrobić, żeby zaskoczyć czytelników, a jednocześnie jak poprowadzić akcję, aby ich nie zawieść.
Co było inspiracją do napisania tej książki?
Jako takiej inspiracji nie miałam. Tutaj było zupełnie inaczej niż w przypadku “Uwolnij mnie”. Wiedziałam, że obiecałam swoim czytelnikom dalszą część i niejako byłam zobligowana do tego, by ją im dostarczyć. Myślałam długo i intensywnie, po czym zebrałam wszystkie myśli i spisałam 4 możliwe scenariusze. Zapytacie, który wybrałam? Oczywiście, że piąty. ;)
Skąd pomysł na stworzenie właśnie takiej powieści?
Rozważałam różne możliwe scenariusze. Delikatniejsze, by nie męczyć już tej biednej Diany i takie naprawdę drastyczne, jeśli chodzi o jej osobę. Jedno i drugie było jednak nie takie, jak chciałam, więc wybrałam w końcu zupełnie inną opcję. Oczywiście bohaterowie w trakcie ponownie mnie zaskoczyli, ale mimo wszystko starałam się trzymać nad nimi względną kontrolę.
Czy pisząc Uwolnij mnie wiedziałaś, że chcesz stworzyć kontynuację tej historii?
Tak jak już wspomniałam wyżej - nie miałam tego w planie. To był impuls. Kilka sekund, które zobligowały mnie do stworzenia “Naszego jutra”
Jak długo zajęło Ci stworzenie całej powieści?
Jeśli mam być szczera, to całość napisałam moim zdaniem bardzo szybko. Więcej czasu zajęło mi dojście do tego, co mniej więcej chciałabym napisać. Kiedy już to w końcu miałam, no i tytuł, bo bez niego nie zaczynam - 2 miesiace i tydzień. Dokładnie od 4 marca do 11 maja.
Czy ludzie, miejsca i zdarzenia przedstawione w książce istnieją naprawdę?
Ludzie z całą pewnością nie. Często spotykałam się z opiniami, że “Uwolnij mnie” to moja osobista historia. Tak nie jest, ale faktycznie tam dużo można było znaleźć mnie. Tutaj starałam się pokazywać całkowitą fikcję. Podobnie jest ze zdarzeniami. Jeśli pojawiło się jakieś prawdziwe, to tylko jakieś wesołe, chociaż ciężko mi sobie teraz jakieś przypomnieć. Miejsca natomiast w większości istnieją naprawdę. Akcja toczy się głównie we Wrocławiu, a jej niewielki fragment w Irlandii. Ach, i pojawia się Gdańsk. Ale fakt, miejsca są prawdziwe.
Co towarzyszyło Ci podczas pisania?
Przede wszystkim muzyka. Potrzebuję ciszy, ale takiej swojej. Najlepiej mi się pisze, kiedy córeczka już śpi, a partner jest w pracy. Wtedy ulubiona playlista, chipsy, herbata albo zimny napój i mogę pisać.
Czy jest taka piosenka, która kojarzy Ci się z Naszym Jutrem?
Tak, może nie tak mocno jak w przypadku debiutu, ale mam dwa utwory, które najczęściej mi towarzyszyły podczas pisania tej książki. Pierwszy utwór to “Thinkinkg Out Loud” - Eda Sheerana, który towarzyszy dwójce bohaterów przy pewnej scenie. Ogólnie lubiłam słuchać piosenek Eda pisząc “Nasze jutro”. Drugi utwór to “While Your Lips Are Still Red” zespołu Nightwish.
Gdyby Nasze Jutro doczekało się ekranizacji, kto wcieliłby się w głównych bohaterów?
Dobrze wiesz, kto zagrałby Szymona! Oczywiście Matthew Daddario. Dzięki za pożyczenie “męża” :*. Myślę, że Alana i Dianę zagraliby ci, których wskazałam przy “Uwolnij mnie”, tylko trzeba byłoby ich trochę postarzeć, czyli Julia Pietrucha i Mario Casas, ale problem mam z Majką.
Matt Daddario
Co chciałaś przekazać przez tę książkę?
Chciałabym pokazać, że przeszłość nigdy nie opuszcza nas na dobre. Ona zawsze będzie już z nami. Stanie się naszym cieniem, a tylko od nas zależy, czy nauczymy się z nim żyć. Chciałabym również pokazać różne rodzaje miłości, bo ona taka jest, dla każdego zupełnie inna.
Często mówi się, że za jedną książką stoi mnóstwo osób, jak to wyglądało z Naszym Jutrem? Czy konsultowałaś z kimś jakieś elementy fabuły? Kto Ci pomagał w udoskonaleniu tej powieści?
Na początku potrzebowałam omówić swoje wstępne plany. Przesłałam kilku osobom moje różne wizje i każdy obstawił tak naprawdę coś innego. To mi pokazało, że w każdej notce jest jakaś luka, więc stworzyłam inną wersję. Fragmentami książkę czytały Małgosia Falkowska, Magda Hupało i Grażyna Wróbel, które głównie wskazywały mi drobne potknięcia językowe. Później nieoceniona Monika Halman, która wstępnie zredagowała cały tekst, za co jeszcze raz szczerze dziękuję. Jeśli chodzi natomiast o fabułę, chyba nikt mi w nią nie ingerował.
Czy Nasze Jutro to ostatnia książka z tej serii, czy planujesz kontynuację?
Nie napisałam na końcu niczego w stylu “koniec części drugiej”, więc na chwilę obecną nie mam w głowie dalszych losów. Myślę, że są one dość jasno zakończone - no chyba, że ktoś z nich coś wywinie ;) Pojawiły się jednak propozycje ze względu na okładki. Pierwsza ma w sobie wodę, druga ogień i ktoś już pisał, że czeka na ziemię lub powietrze. Zobaczymy co czas przyniesie.
Jak krótko zachęcisz do przeczytania Naszego Jutra?
“Nasze jutro” to historia, która opowiada o miłości i jej wszelkich aspektach. To historia, którą mocno oplatają ogniste wstęgi, a przeszłość czai się na każdym kroku, by znów zapukać do drzwi bohaterów. Jeśli jesteście ciekawi jak potoczyły się losy Diany i Alana, jeśli intryguje Was kim są Maja i Szymon, przeczytajcie! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz