Iza Korsaj - Marvin || Patronat medialny

Data wydania: 14.09.2018
Wydawnictwo Inanna
Liczba stron: 226




Ile utraciłeś ze swojego człowieczeństwa? Jak wiele zniesiesz, aby ponownie móc nazwać siebie człowiekiem?

Te pytania zadaję moim pacjentom podczas napraw ich zdegenerowanych osobowości. Zawsze daję im wybór i czas na odpowiedź. Bez nienawiści, ale i bez litości dla słabych.

Jedni udzielają poprawnej odpowiedzi i przyjmują mój dar. Inni, cóż… znikają. Pierwsi uczynili swoje życie pełniejszym i bardziej wartościowym, drudzy uratowali życie komuś godnemu miana człowieka.

Nazywam się Marvin T. Cross i jestem bostońskim chirurgiem. Uważam się za największego humanistę naszych czasów, gdyż nie mam boga przed człowiekiem. W moich oczach, marnując dany ci przez naturę potencjał, bluźnisz. Nie lękaj się jednak, wyciągnę do ciebie pomocną dłoń…


Ależ to była dobra książka! Zabierając się za czytanie, nie wiedziałam czego się spodziewać — nie znałam autorki, Wydawnictwo Inanna dopiero zaczyna swoją działalność, czytałam ją mocno przedpremierowo, więc nie było żadnych opinii na jej temat. Zaczęłam czytać i przeżyłam szok. Dlaczego? O tym poniżej.

Autorka zdecydowała się na trudny temat — chirurg z kompleksem boga, który w swoim chorym umyśle postanawia „naprawić” ludzi, których wybiera na swoje „obiekty”. Naprawdę jestem pod wrażeniem, bo, według mnie, Iza Korsaj świetnie weszła w skórę tego chorego człowieka. Aż jestem w szoku, że tak brutalna historia wyszła spod palców i z umysłu młodej kobiety.

Doktor Marvin T. Cross uważa się za kogoś, kto musi naprawiać ludzi, którzy, według niego, zbłądzili z właściwej ścieżki, którzy swoim życiem i postępowaniem łamią narzucone przez niego zasady. Jednak Marvin nie jest sadystą, nie, on daje wybór swoim pacjentom, przeprowadza ich przez kolejne etapy naprawy, robiąc jedynie to, co według niego konieczne. Podejrzewam, że w jego oczach to praktycznie akt miłosierdzia...

Iza Korsaj nie boi się brutalnych opisów „zabiegów” przeprowadzanych przez Marvina, pokusiłabym się nawet pójść troszkę dalej i napisać, że pisanie ich sprawiło jej radość. Dlaczego tak myślę? Bo te sceny są opisane z taką lekkością, że nie wyobrażam sobie, by miała jakieś opory przed tworzeniem i spisywaniem ich. Ogólnie cała książka napisana jest lekkim językiem, Iza Korsaj zachowała równowagę pomiędzy dialogami a opisami, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę przyjemnie, pomimo ciężkiej tematyki.

Marvin to powieść, która dosłownie aż kipi brutalnością i wstrząsającymi scenami. Bohaterami są osoby, które mają widoczne problemy psychiczne, ich kompas moralny ewidentnie zwariował, a postępowanie szokuje. Marvin to książka, obok której nie możesz przejść obojętnie. Gorąco polecam!



Marvin to książka pod moim patronatem medialnym, Wydawnictwu Inanna dziękuję za zaufanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 My fairy book world , Blogger