Courtney Walsh - Papierowe serca
Data wydania: 15.02.2016
Wydawnictwo Dreams
Czy z utraty wielkiego marzenia może wyniknąć szczęśliwe zakończenie?
Abigail Pressman nigdy nie myślała, że odręczne liściki miłosne napisane przez anonimową parę na sercach z papieru zmienią jej podejście do miłości. Dziewczyna prowadzi małą kawiarenkę w osobliwym miasteczku i marzy o rozwinięciu biznesu. Jednak ostatnimi czasy unika swatek z lokalnej grupy Walentynkowych Wolontariuszek, które zbierają się u niej, by pielęgnować tradycję przybijania na listach romantycznych znaczków i stempli, z których słynie Love’s Park. Kiedy wbrew sobie zostaje wciągnięta w działalność Wolontariuszek, przypadkowo natrafia na papierowe serca, coś, czego w tym momencie zupełnie nie potrzebuje.
Tymczasem trudny do zniesienia lekarz został nowym właścicielem budynku, w którym mieści się jej kawiarnia i grozi jej rozwiązaniem umowy. Walcząc z rodzącym się uczuciem do mężczyzny, który chce zniszczyć jej marzenie, Abigail, postanawia powiesić znalezione serca w swoim sklepie, co wywołuje zainteresowanie całego miasta. Nowa porcja serduszek wskazuje, że coś strasznego przydarzyło się tajemniczej parze. Czy odkrycie ich historii potwierdzi wątpliwości Abigail? Czy może uratuje jej marzenia?
Powiem Wam zupełnie szczerze, że nie oczekiwałam wiele od tej książki. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta powieść, bo dawno nie czytałam tak ciepłej, romantycznej i dowcipnej historii miłosnej. Nie wiem do końca co tutaj napisać, bo jestem po prostu oczarowana.
Abigail żyje w miasteczku, w którym trwają wieczne walentynki, a grupa Walentynkowych Wolontariuszek szybko swata wolne panny. Abigail jednak nie w głowie miłości i związek — jest szczęśliwa, prowadząc swoją kawiarenkę i nie chce nowych komplikacji. Jednak los bywa przewrotny i stawia na jej drodze przystojnego lekarza, który zatrzęsie całym jej światem. Marzenie czy uczucie, co będzie silniejsze? O tym przekonacie się, czytając tę książkę.
Autorka stworzyła naprawdę świetnych bohaterów — zarówno Abigail, jak i Jacob są postaciami wielowymiarowymi i nie sposób ich polubić. Tacy bohaterowie są często spotykani w literaturze kobiecej, jednak sposób, w jaki autorka ich przedstawiła oraz lekki styl i pomysł na fabułę sprawiło, że książkę czyta się jak coś nowego. Jednak tak naprawdę to postaci drugoplanowe, a konkretniej pewna pani z grupy Walentynkowych Wolontariuszek spodobała mi się najbardziej. Patrząc powierzchownie, jest to oschła starsza pani z wieloma zerami na koncie, jednak przy bliższym poznaniu dowiadujemy się, że to kobieta o sercu większym niż jej majątek.
Courtney Walsh miała naprawdę ciekawy pomysł na fabułę i umiejętnie go wykorzystała. Osadzenie akcji w Love's Park — mieście wiecznych walentynek, w którym mieszkają osoby, które nie chcą się wiązać, było ciekawym rozwiązaniem. To, co w całej tej książce dosłownie ścisnęło mnie za serce, to te papierowe serca — to było coś tak pięknego i wzruszającego, że na pewno zapamiętam tę książkę na długo. Całości dopełnia lekki i przyjemny styl autorki, dzięki któremu przez książkę dosłownie się płynie.
Papierowe serca to rozgrzewająca serca opowieść o mieście pełnym miłości, w którym dwie zagubione osoby odnajdują swoje miejsce. Ciekawi bohaterowie, dobrze poprowadzona fabuła i lekki styl autorki sprawiły, że ta książka bardzo mi się spodobała. Jeśli szukacie czegoś lekkiego, wzruszającego, ale i dowcipnego to gorąco polecam!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dreams.
Kolejna książka, którą dopisuję do swojej listy. :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo się z tego powodu cieszę! :)
Usuń