Joanna Gawrych-Skrzypczak - Może kiedyś innym razem || Recenzja patronacka
Data wydania: 18.04.2018
Wydawnictwo Czwarta Strona
Anna, właścicielka pensjonatu i stadniny koni w Miętach, nie może ułożyć sobie życia. Niepowodzenie w zawodach i rozterki sercowe to dopiero początek. Rodzinne historie sprzed lat, które zawsze stanowiły ważną część jej codzienności, znowu o sobie przypomną … Anna zauważa, jak wiele w życiu przegapiła. Nie zawsze uda się nadrobić straty, a płomiennego uczucia nic już nie wskrzesi. Czy serce dobrze jej podpowie?
Tymczasem jej przyjaciółka, Aśka, również zmaga się z dylematem miłosnym. Czy angażować się znowu w problematyczny związek z człowiekiem, który ją zranił? A może Aśka ulegnie urokowi przystojnego Włocha, który odwiedził ją w odziedziczonym dopiero co domu? Nieoczekiwany spadek kryje w sobie wielką tajemnicę, a przybysz z zagranicy pomoże Aśce odkryć tragiczne wojenne losy jej bliskich.
Klucz do rozwiązania wszystkich zagadek leży w dawnych zapiskach, pozostawionych listach, straconych szansach… Czy bohaterki odkryją prawdę o wielkiej, niespełnionej miłości, którą los zagnał kiedyś daleko, poza granice ojczyzny?
Jeśli czytaliście moją recenzję Księżyc jest kobietą, to wiecie, że zakochałam się w tej historii. Autorka w swojej książce pokazała nam, jak wielki wpływ ma przeszłość na nasze obecne życie. Byłam bardzo ciekawa, tego co autorka przygotowała w kontynuacji.
Może kiedyś innym razem opisuje wydarzenia mające miejsce po zakończeniu Księżyc jest kobietą. Tym razem z przeszłością swojej rodziny mierzy się Aśka, najlepsza przyjaciółka Anny. Obie kobiety są bardzo zaskoczone informacjami, do których docierają. Jednak to nie jedyny wątek tej książki — jej ważnym elementem jest Anna i jej próby ułożenia sobie życia. Czy kobieta, która poświęciła się, by rodzinna posiadłość odzyskała dawny blask, dostanie szansę na szczęście i miłość?
Jak wspomniałam w recenzji Księżyc jest kobietą - w pierwszej części tej serii główne skrzypce grała przeszłość i to właśnie bohaterowie retrospekcyjni byli bardziej dopracowani. W Może kiedyś innym razem z radością zauważyłam, że autorka poświęciła więcej uwagi Annie i Aśce oraz ich bliskim. Dzięki temu dużo lepiej poznajemy obie kobiety. To, że autorka skupiła się na Annie i Aśce, nie oznacza, że zaniedbała bohaterów z przeszłości, bo są oni wyraźnie zarysowani i zapadli mi w pamięć.
Być może się powtórzę, ale Joanna Gawrych-Skrzypczak pisze naprawdę bardzo lekko, jednocześnie podejmując trudne tematy. Autorka bardzo trafnie dobierała język do czasów, które opisywała, co dodało tej powieści autentyczności.
Może kiedyś innym razem to cudowna i wzruszająca powieść, w której teraźniejszość przeplata się z przeszłością, tworząc niezwykłą całość. Jeśli szukacie niebanalnej powieści, która Was wzruszy i rozbawi, to ta książka jest dla Was! Gorąco polecam!
Książkę Może kiedyś innym razem objęłam patronatem medialnym i za tę możliwość dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Bardzo mi się tę książkę dobrze czytało :) Wciągająca na maksa :)
OdpowiedzUsuń