Uwolnij mnie bez tajemnic || Kulisy powstania książki



Hej Kochani! Zapraszam do przeczytania krótkiego wywiadu z Darią Skibą, w którym opowiada o kulisach powstania jej debiutanckiej powieści.




Kiedy po raz pierwszy wpadłaś na pomysł napisania Uwolnij mnie? 

Od zawsze chciałam napisać książkę, ale nigdy nie trafiłam na temat, który całkowicie by mnie wciągnął. Jak się nie mylę, to w styczniu 2017r Ola z bloga Stan: Zaczytany organizowała wydarzenie książkowe, gdzie należało napisać opowiadanie o miłości. Pierwszy rozdział „Uwolnij mnie” był takim opowiadaniem, choć do książki został częściowo zmieniony. Po napisaniu opowiadania ten temat siedział mi mocno w głowie i „dojrzewał”. Po kilku miesiącach już wiedziałam, że muszę to pociągnąć dalej, dla samej siebie. 



Co było inspiracją do napisania tej książki? 

Inspiracją do niej było życie. Moje częściowo również, sama kiedyś byłam w niezbyt ciekawym związku, jednak nie takim, w jaki wpadła Diana. Jednak przez całe życie spotykałam się z sytuacjami, gdzie trudny toksyczny związek, przemoc domowa, uzależnienie od alkoholu potrafiły niszczyć ludzi, szczególnie tych biernie uczestniczących. Kiedy myślę, że takie sytuacje mają miejsce w prawdziwym życiu i to znacznie częściej niż nam się wydaje, to buzują we mnie ogromne emocje i chciałam je przelać na papier. 



Skąd pomysł na stworzenie powieści o tak trudnej tematyce? 

Tak jak wspomniałam wcześniej, toksyczne związki, przemoc domowa (fizyczna, psychiczna, seksualna), uzależnienie od alkoholu są codziennym życiem wielu ludzi, których znamy. Czasami o tym nie wiemy, a często po prostu nie chcemy widzieć. Pomyślałam, że to dobry temat, bo nadal za mało poruszany, a o tym powinno się mówić. Może dzięki temu choć jeden sąsiad w odpowiednim momencie wezwie pomoc? Może dzięki niej jakaś dziewczyna powie swojej przyjaciółce „Stop! Spójrz na swoje życie”? A może ktoś będąc w takiej sytuacji jak Diana pomyśli, że to właściwy moment, by zawalczyć o siebie. 



Jak długo zajęło Ci stworzenie całej powieści? 

Opowiadanie napisałam w dwa dni. Ono leżało kilka miesięcy, żeby w mojej głowie odpowiednie elementy trafiły na swoje miejsce i gdy do niego wróciłam, całość napisałam w dwa miesiące. Oczywiście to, co działo się później zaskoczyło nawet mnie. 



Czy ludzie, miejsca i zdarzenia przedstawione w Uwolnij mnie istnieją naprawdę? 

Jeśli chodzi o miejsca, to z całą pewnością tak. Akcja powieści toczy się głównie we Wrocławiu, w miejscach, które znam i sama odwiedzałam. Częściowo akcję przeniosłam też do Irlandii i tutaj również skupiłam się na miejscach, w których byłam. O takich pisze mi się znacznie łatwiej, ponieważ wystarczy zamknąć oczy i wrócić do nich wspomnieniami. 

Sytuacje – tutaj było różnie. Wiele tych zabawnych momentów, które mam nadzieję, że wywołują uśmiech zdarzyło się naprawdę, chociażby to jak Dianę ugryzł rekin, albo jak stworzyła Alanowi „wesołego ludka”. Te spójniki łączące całość były mi znane, natomiast 90% historii jest czystą literacką fikcją. 

W przypadku osób, żadna z nich nie istnieje naprawdę. Dopiero teraz, kiedy dochodzą do mnie opinie o książce szczególnie od znajomych, dowiaduję się, że Diana ma dużo moich cech. Oczywiście to, że dałam jej blond włosy, czy tatuaż jaki sama mam lub pasje są mi znane i byłam ich świadoma, natomiast to, że podzieliłam się z nią moim charakterem dopiero niedawno mi uświadomiono. Mimo wszystko żaden z bohaterów nie ma swojego odpowiednika w prawdziwym życiu. 



Co towarzyszyło Ci podczas pisania? 

Nieodłącznym elementem podczas tworzenia „Uwolnij mnie” była przede wszystkim muzyka, bez niej w ogóle mi nie szło. Zawsze też miałam szklankę wody lub aromatycznej herbaty i coś do podgryzania (ulubione Pringelsy, winogrona, albo jakieś ciasteczka). A ze względu na to, że zawsze pisałam nocą, musiałam mieć zapaloną świeczkę, uwielbiam wpatrywać się w płomienie. 



Czy jest taka piosenka, która kojarzy Ci się z Uwolnij mnie

Zdecydowanie tak! I są to dwie piosenki. Pierwszą z nich jest utwór Alana Walkera (to dzięki niemu mój bohater ma takie imię) – „Alone”. Słuchałam tego w kółko przez ponad połowę książki. Drugą piosenką, która na zmianę towarzyszyła mi z „Alone”, to „Whole World is Watching” w wykonaniu Within Temptation i Piotra Roguckiego. Znalazłam go podczas pisania i od razu wiedziałam, że to jest to. Oba te utwory są wymienione w treści i idealnie nawiązują do historii. 



Jak długo szukałaś wydawcy dla tej książki? Długo leżała "w szufladzie"? 

Surowy tekst miałam skończony w czerwcu. Później go poprawiałam z nieocenioną pomocą Moniki Halman (Halmanowa). Pierwsi wydawcy dostali do w sierpniu, kolejni we wrześniu. Wydawcę znalazłam dokładnie 24 października, dzień przed moimi imieninami. 



Gdyby Uwolnij mnie doczekało się ekranizacji, kto wcieliłby się w głównych bohaterów? 

Jejku, to jest chyba najtrudniejsze pytanie, głównie ze względu na to, że mało oglądam telewizji i kompletnie nie znam nazwisk aktorów, ale po chwili zastanowienia odszukałam w myślach aktorów, którzy by pasowali i tak w rolę Alana wcieliłby się Mario Casas, a w Dianę – Julia Pietrucha. 



Co chciałaś przekazać przez tę książkę? 

Wspominałam już wcześniej trochę o tym, ale przede wszystkim chciałam, żeby czytelnicy odczuli emocje, które towarzyszyły mi podczas pisania. Chciałam pokazać, że nigdy nie jest za późno na zmiany. W każdym momencie można się uwolnić i spróbować zbudować swoje życie na nowo. Należy walczyć o siebie, bo życie mamy tylko jedno. Chciałam również otworzyć ludziom oczy na to, co często dzieje się tuż za ścianą naszych mieszkać, tuż za zamkniętymi drzwiami. Tak często widzimy koszmar, w jakim żyją nawet bliskie nam osoby i nie reagujemy. Kiedy już wiedziałam, że książka będzie wydana zrodziła się we mnie nadzieja, że ta historia trafi w ręce takiej prawdziwej Diany i pomoże jej podjąć decyzję o walce. 



Jak krótko zachęcisz do przeczytania Uwolnij mnie

Jeśli szukasz historii pisanej emocjami, to zachęcam. Może nie jest idealna, ale z całą pewnością pisana z serca. Porusza moim zdaniem trudne, ważne i przede wszystkim codzienne problemy. Może właśnie Tobie pomoże? A może uświadomi, że tuż za Twoją ścianą rozgrywa się prawdziwe piekło? To też historia, w której (mam nadzieję!) wielokrotnie się uśmiechniesz ;)





Mam nadzieję, że ten wywiad Wam się podobał!
Przypominam, że możecie spotkać się z Darią podczas Warszawskich Targów Książki!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 My fairy book world , Blogger