Książeczki do poduszeczki || Magdalena Witkiewicz - Lilka i spółka & Lilka i wielka afera
LILKA I SPÓŁKA
Wakacyjne przygody Lilki, czyli Mikołajka w spódnicy. Lilka, Wika i Matewka spędzają wakacje w Jastarni u ciotki Jadźki. A ciotka, jak to ciotka, oprócz pypcia na nosie ma swoje zasady:) - sprzątanie, sprzątanie, sprzątanie, a słodycze tylko w sobotę. Które dziecko to wytrzyma? Dzieciaki obmyślają sprytne plany, jak wyrwać się z Jastarni. Tym bardziej, że pogoda nie dopisuje, a do ciotki przyjeżdża „Pan Mądraliński", czyli Wojtuś. Niestety wkrótce okaże się, że znienawidzona ciotka i przemądrzały Wojtuś, to najmniejszy problem Lilki i spółki.....
LILKA I WIELKA AFERA
Druga część niesamowitych i zabawnych przygód Lilki. Czy tym razem wymarzone wakacje nad jeziorem u ciotki Franki będą beztroskie? Wszystko wskazuje na to, że tak... dopóki nie pojawią się tajemniczy poważni panowie w garniturach i równie podejrzany Johnny...
Dacie wiarę, że to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny Witkiewicz? Pierwszą rzeczą, o której muszę wspomnieć, jest cudowne opakowanie, w którym książki zostały do nas dostarczone. Wybaczcie jakość zdjęci, ale dziewczynki nie mogły się doczekać, aż otworzą paczkę i musiałam szybko pstryknąć, bo chwilę później byłoby już za późno.
Pierwszą myślą, jaka mi się nasunęła po przeczytaniu tych książeczek, było to, że widać, że napisała je osoba mająca własne dzieci. Tylko rodzic jest w stanie pojąć jaką wielką tragedią są słodkości dostępne tylko raz w tygodniu.
Książeczki czytałyśmy sobie we trzy — ja, siedmioletnia Emilka oraz prawie pięcioletnia Karolina — panienki w wieku zbliżonym do książkowej Lilki. I o ile pierwszy tom przygód tej niesfornej spółki przeczytałyśmy bardzo szybko, to podejście do drugiego tomu zabrało nam trochę czasu — dziewczynkom nie spodobało się czytanie o wakacjach w środku zimy!
Obie książeczki opowiadają o przygodach tytułowej Lilki i jej rodzeństwa, którzy podczas wakacji zostają wysłani do ciotki, gdyż pracujący rodzice nie mieli możliwości, by się nimi zająć. Dzieciaki mają wybujałą wyobraźnię, uwielbiają książki i kłopoty. W pierwszej książeczce, ku niezadowoleniu dzieciaków, wakacje spędzają u ciotki Jadźki, która jest dla nich uosobieniem wiedźmy i wszystkiego, co najgorsze. Buntują się, konspirują, aż w końcu wpadają na diabelski plan jak się z tych wakacji u ciotki wymiksować. Oczywiście nic nie idzie po ich myśli, a czytelnik ma się z czego pośmiać. Druga książeczka — to wakacje u ciotki Franki — anioł nie kobieta, jezioro tuż pod nosem, słodkości na zawołanie i kolejna afera! Lilce, Wiki i Matewce włączy się instynkt detektywa!
Jestem naprawdę pod wrażeniem pióra Magdaleny Witkiewicz, rzadko kiedy trafiają się książki dla dzieci, przy których ja, dorosła kobieta mam mnóstwo frajdy. Przygody tej szalonej spółki przypomniały mi czasy mojego dzieciństwa, kiedy nie było social mediów, a czas spędzony z kolegami na bieganiu, skradaniu, kopaniu w piłkę był najlepszą rzeczą na świecie. Autorka stworzyła bardzo fajnych, wesołych bohaterów, którzy swoją wyobraźnią i pomysłami mogliby spokojnie obdarzyć kilkoro dzieci. Komiczne sytuacje, w które się pakowali, fundowały nam mnóstwo śmiechu.
Lilka i spółka oraz Lilka i wielka afera to książki, które można czytać bez ograniczeń wiekowych. To wesołe, ciekawe książki, które zapewnią rozrywkę tym małym i dużym molom książkowym. Książeczki zawierają czarno białe ilustracje wykonane przez Joannę Zagner-Kołat, które umilają czas młodszym czytelnikom. Jeśli szukacie fajnych książek dla dzieci, to gorąco polecam wam te dwie niepozorne książeczki.
Bardzo chętnie poznam autorkę winnym wydaniu niż zazwyczaj.
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo przyjemne książeczki :)
Usuń