Gadżety książkoholika — etui na książki
Cześć Kochani, dziś postanowiłam pokazać Wam gadżety, które wraz z nadejściem wiosny bardzo przydadzą się podczas wypraw plenerowych, ale nie tylko. Mowa oczywiście o etui na książki. Jestem posiadaczką trzech różnych pokrowców, każdy z innej firmy, opowiem wam więc trochę o każdym z nich.
WYGLĄD
Etui z Różowej Fabryki prezentuje się bardzo ładnie — urocze serduszka na szarym tle. Etui wykonane jest z przyjemnego (bawełnianego?) materiału, usztywniane a zamykane jest za pomocą gumki. W środku znajduje się mała kieszonka na zakładkę.
Etui od Szpili prezentuje się bardzo elegancko, wykonane jest z ekoskóry, a w środku wyszyte jest słodkim bawełnianym materiałem, dodatkowym atutem jest zapięcie na zamek. Książkę w środku utrzymują dwie gumeczki.
Etui z Moondrive Shop jest najprostszym ze wszystkich posiadanych przeze mnie. Czarny materiał z nadrukiem nawiązującym do książki Trzy Mroczne Korony prezentuje się dość ciekawie.
FUNKCJONALNOŚĆ
Etui z Różowej Fabryki dobrze sprawdza się podczas czytania w domu, można w nim schować nawet grube książki. Jednak wrzucając książkę w tym etui do torebki czy walizki, musimy liczyć się z tym, że boki mogą ulec zgnieceniu.
Etui od Szpili sprawdzi się w każdych warunkach, zarówno podczas czytania w domu, autobusie, jak i na wyjazdach. Etui zamykane jest na zamek, więc cała książka jest chroniona. Dodatkowo to etui jest wodoodporne (przetestowałam — woda z niego spływa) więc deszcz, soki i inne płyny mu niestraszne. Jedyną rzeczą, jaką bym tutaj chciała, jest usztywnienie — wtedy w 100% spełniałoby moje wymagania.
Etui z Moondrive Shopu sprawdza się jako otulacz książki, wkładasz książkę, zamykasz i przewozisz. Myślę, że u mnie będzie służyć jako dodatkowe zabezpieczenie czytnika w podróży.
PODSUMOWANIE
Wszystkie trzy modele mają swoje plusy, jednak pora na wybór tego najlepszego. U mnie zdecydowanie wygrywa etui od Szpili — zapięcie na zamek i wodoodporność przeważyły szalę. Nie mówię, że to z Różowej Fabryki jest złe, bo nie jest, nim zaopatrzyłam się w to od Szpili, używałam tego etui i się sprawdzało. Idealnym rozwiązaniem dla mnie byłoby połączenie zapięcia na zamek oferowanego przez Szpilę i usztywnienia z Różowej Fabryki. To od Moondrive Shopa wypada najsłabiej, jednak jako dodatkowy otulacz na czytnik sprawdzi się dobrze.
A wy, korzystacie z takich książkowych gadżetów? Podobał Wam się ten wpis? Koniecznie dajcie znać w komentarzu.
Szybkie linki: