­

Anna Harłukowicz-Niemczynow - Dziewczyna z warkoczami


Data wydania: 15.02.2018
Wydawnictwo Filia

Paulina, studentka pedagogiki, ma dobry, ciepły dom, wspaniałych rodziców i cudownie zapowiadającą się przyszłość. Nie podejrzewa, że najbliżsi skrywają przed nią tajemnicę. Kiedy poznaje starszego od siebie Mikołaja, jej życie zmienia się diametralnie. Przygoda, która miała być tylko przerwą w życiu, staje się całym jej światem. Dziewczyna nie ma pojęcia, że siłą jej uczucia kieruje ktoś, kogo już dawno nie ma na tym świecie.

Kim jest dziewczyna z warkoczami, którą wspomina Mikołaj, rodzice Pauliny i ona sama? Jak mocno pamięć może wpływać na teraźniejszość? I czy kocha się tylko raz?

Piękna opowieść o pamięci, miłości i losie, który chociaż zależy od nas, to został już raz zapisany w gwiazdach. My musimy tylko właściwie odczytywać znaki.




Bardzo długo czekałam z opublikowaniem tej recenzji, bo mam co do tej książki mocno mieszane odczucia. Po pierwszych spotkaniach z twórczością Ani Harłukowicz-Niemczynow byłam bardzo zadowolona, spodobał mi się jej styl i lekkość w wyrażaniu uczuć, a co najważniejsze — zarówno jej debiutancka książka, jak i świąteczne opowiadanie były autentyczne. Dziewczyna z warkoczami za to mnie do siebie nie przekonała. Dlaczego? O tym poniżej.

Nie będę opisywać wam wydarzeń, ponieważ opis książki przygotowany przez autorkę i wydawnictwo jest wystarczający. Opowiem wam za to o tym, co sądzę o fabule. Opis zapowiada nam tajemniczą historię studentki i sporo od niej starszego mężczyzny, miała być to piękna opowieść o miłości i przeznaczeniu. Jak wyszło? Według mnie mocno słabo. Przede wszystkim dlatego, że niespodzianka, czy też wydarzenie, które miało być zwrotem akcji, były czymś do przewidzenia. Po drugie i tutaj największy mój zarzut wobec tej powieści — historia Pauliny i Mikołaja jest, według mnie, mało wiarygodna i mocno naiwna. Trudno opisać, o co dokładnie mi chodzi, bez zdradzania szczegółów. Napiszę jedynie, że cały rozwój relacji pomiędzy Pauliną a Mikołajem jest tak cukierkowy i infantylny, że ciężko mi uwierzyć, że coś takiego mogłoby mieć miejsce w realnym życiu. Jednak, gdyby nie zwracać uwagi na realizm tej historii i spojrzeć na nią jak na zwykłe, szybkie czytadełko, to jest całkiem okay, bo książkę czyta się niesamowicie szybko.

Przyznaję, że żadnego z bohaterów nie polubiłam... Paulina opisywana jest jako dziewczyna dojrzała, a zachowuje się zupełnie odwrotnie i strasznie mnie tym swoim zachowaniem irytowała. Co do Mikołaja mam mieszane odczucia, bo z jednej strony zachowywał się bardzo czarująco, to jednak coś mi zgrzytało i nie poczułam do niego sympatii...

Teraz rzecz, przez którą tak zwlekałam z opublikowaniem tego wpisu... W swojej debiutanckiej powieści autorka ujęła mnie lekkim stylem oraz umiejętnym i obrazowym przedstawieniem emocji towarzyszących głównej bohaterce. W Dziewczynie z warkoczami tego nie odnalazłam, zastanawiałam się, czy te dwie książki napisała ta sama osoba, czy też sytuacja wygląda tak przez korektę i redakcję, którymi zajmowały się różne osoby — nie wiem, w czym tkwi problem, czy też różnica, jednak W maratonie życia podobało mi się o wiele bardziej. Przyznaję, że książkę czytało się bardzo szybko, jednak dla mnie to nie wystarczy, by ocenić ją jako coś dobrego i wartego polecenia.

Dziewczyna z warkoczami to druga powieść Anny Harłukowicz-Niemczynow opowiadająca o młodej dziewczynie, której losem, niejako, kierowało przeznaczenie. Pomysł na fabułę był naprawdę bardzo dobry i ciekawy, jednak gdzieś po drodze wydarzyło się coś złego i wykonanie mnie nie zachwyciło. Dziewczyna z warkoczami to książka, którą można potraktować jako lekkie czytadło, przy którym można wyłączyć myślenie i w tej roli sprawdzi się bardzo dobrze, jednak jeśli szukacie czegoś więcej i zwracacie uwagę na autentyczność bohaterów i ich zachowań to możecie się tą powieścią rozczarować. Mnie pozostaje czekać na kolejną powieść autorki, by sprawdzić, czy Dziewczyna z warkoczami to był wypadek przy pracy, czy też W maratonie życia było jedyną dobrą powieścią spod jej pióra. 


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Filia.
Copyright © 2014 My fairy book world , Blogger