Kuba Sobański jakiego nie znacie - wywiad z głównym bohaterem serii
Hej Kochani, serdecznie zapraszam do przeczytania tego nietypowego wywiadu. Tym razem na pytania odpowiadał Kuba Sobański, główny bohater serii o seryjnym mordercy z Krakowa.
Bogusia Katarzyna Serpa
Co przeżyłeś w dzieciństwie, że aż tak odbiło się to na Twej psychice?
KS: Bliższe spotkanie z siostrzyczką, a raczej tym czy stała się pewnego jesiennego dnia, gdy postanowiła skrócić sobie drogę ze szkoły na przystanek przez park.
Czy mordowanie podnieca Cię i czerpiesz z tego satysfakcję?
KS: Nie nazwałbym tego podnieceniem, podniecają mnie kobiety, ale nie w taki sposób. Mordowanie daje mi coś w stylu wewnętrznego spełnienia. Przyjemność odczuwa dusza, nie ciało. Czerpię namiastkę satysfakcji. Zawsze jest ono próbą odtworzenia zabicia jednej i tej samej osoby, tylko w sposób brutalniejszy niż miało to miejsce naprawdę. Wspomagam się wyobraźnią, kiedy zabijam, nie widzę prawdziwej ofiary, tylko Klarę.
Monika Dela
Czy czujesz się Bogiem czyjegoś losu?
KS: O tak. Gdy zniewalam ofiarę, przykładam nóż do jej ciała, słyszę jej przyśpieszony oddech, widzę drżenie rąk, przerażenie mieniące się w oczach i gasnącą nadzieję na przeżycie czuję się Bogiem. Decyduję o tym, kiedy umrze i jakich cierpień zazna, zanim dusza na zawsze opuści jej ciało, a blask w oczach bezpowrotnie zgaśnie.
Setsuna Meiou-Ryś
Jak wyglądało Twoje dzieciństwo?
KS: Beztrosko i niewinnie, w wielkim dobrobycie aż do dnia, w którym zderzyłem się z prawdziwym demonem. Dobrobyt pozostał, niewinność zastąpiło cierpienie z czasem zmieniające się w szaleństwo.
Aneta Garbas
Kuba, gdybyś w drugim życiu nie był Rzeźnikiem Niewiniątek, wręcz przeciwnie twoim przesłaniem byłoby aż za mdłe dobro, jak chciałbyś, żeby się nazwano (ksywka).
KS: Przyjaciel niewiniątek :)
Siedzisz w więzieniu koedukacyjnym wśród pięknych kobiet. Jak opanujesz swoje żądze? 😈
KS: Gdyby istniało takie więzienie, najpierw zastanowiłbym się co zrobić, żeby dostać się na szczyt kolejki chętnych, potem nie opanowywałbym żądz. Bo I po co?
Benia Swiech
Jaki jest twój ideał kobiety- nie chodzi o sam wygląd?
KS: Ideał kobiety to taka, przy której mogę być sobą, nie muszę udawać ani wstydzić się swoich mrocznych potrzeb. Taka, która je zrozumie lub przynajmniej spróbuje zaakceptować. Musi być też piękna, bo w przeciwnym razie nigdy nie będzie ideałem.
Chciałbyś się z nią zestarzeć?
KS: Chciałbym, żeby dożyła do mojej starości.
Wiktoria Fijał
Czy jakbyś mógł zmienić pewne wydarzenie w swoim życiu, to które byś wybrał? Nigdy nie podrobił listu i tym samym nadal był z Julią, zawiadomił (w dzieciństwie) rodziców/policje o krzywdzie, jaką zrobiła ci siostra, tym samym ratując swoją psychikę od demonów czy wykorzystałbyś taką szansę przy innym przeżyciu?
KS: Od lat zadaję sobie to pytanie, odpowiedź zmienia się razem z moim wiekiem I sposobem myślenia. Ale nie dotyczy żadnej sprawy, którą wymieniłaś. Kiedyś, dawno temu zmieniłbym dzień pierwszego spotkania z demonem Klary, przygotowałbym się do obrony. Później chciałem zmienić sposób, w jaki ją zabiłem. Zaplanowałbym to dokładniej, poczekał kilka lat I spędził z nią więcej czasu sam na sam. Gdy byłem starszy, tęskniłem za Adą Remiszewską, uważałem, że jej zabicie zrzuciło na mnie samotność. Teraz zmieniłbym coś innego. Sprawdziłbym dokładnie chatkę w górach, zanim zabiłem w niej Julię.
I jeszcze jedno — chciałbyś może, żeby ktoś ułożył o Tobie piosenkę?
KS: Pewnie to byłoby niezwykłe. Stałbym się obiektem kultu jak Karol Kot albo Ted Bundy. Szkoda tylko, że potem musiałbym zabić osobę, która ją nagrała, zanim pochwali się swoim dziełem światu :)
Izabela S-ka
Czy kiedykolwiek chciałeś zranić siebie? Żeby zobaczyć, jak to jest?
KS: Nie, za bardzo uwielbiam siebie, żeby chcieć zrobić sobie krzywdę. Poza tym doskonale wiem, co znaczy prawdziwy ból, i nie chcę więcej go odczuwać.
Aga Lenaa
Kuba, czy gdybyś mógł to, czy cofnąłbyś czas do momentu, kiedy twoja siostra zaczęła się nad Tobą znęcać i zwróciłbyś się o pomoc do kogokolwiek by dać kres jej poczynaniom?
KS: Gdybym mógł, to cofnąłbym czas do tego dnia, ale po to, żeby powstrzymać Klarę. Nie wierzę, w czyjąś pomoc. Takie problemy można rozwiązywać tylko samemu.
Czy po tym, co przeżyłeś, będąc w tym miejscu, w którym jesteś, żałujesz, że zamordowałeś Julię i Sandrę?
KS: Po części, choć to bardziej skomplikowane niż podział na żałujesz/nie żałujesz. Gdybym pozostawił je przy życiu, prawdopodobnie skończyłbym jako bankrut zarażony śmiertelną chorobą. Ale tęsknie za nimi. Zwłaszcza za Julią, miała w sobie coś niezwykłego, potrafiła w sobie tylko znany sposób sprawić, że wpuściłem ją do swojego życia głębiej, niżbym chciał. Sandra zarabiała mi sporo szmalu, też mi jej brakuje, w końcu kto nie tęskniłby za maszynką do robienia forsy?
Klaudia Kowalska
Skoro nie masz uczuć, skoro nie czujesz empatii, to, jak jest możliwe, byś odczuwał współczucie do Ady Remiszewskiej i do kolegi, który popełnił samobójstwo w więzieniu?
KS: Ada była niezwykła, przypominała mi kobiecą wersję samego siebie. Tak jak ja była skrzywdzona I tak jak ja radziła sobie z bólem poprzez zabijanie. Czułem, że może mnie zrozumieć, że dzięki niej mogę zrozumieć głębsze uczucie takie jak miłość. Wybrałem inaczej I czuję tylko tęsknotę. A Michał? Cóż… fajnie jest mieć kumpla, nawet jeśli nic o mnie nie wie.
Czy myślałeś kiedyś o leczeniu psychiatrycznym? Bo w pewnym momencie nie chciałeś już zabijać. Nie wyszło, więc może psychotropy zamiast narkotyków?
KS: Nie, przecież ja jestem tylko ofiarą cudzego szaleństwa. Poza tym nie wierzę, że szpital psychiatryczny może komuś pomóc, tak jak nie wierzę, że więzienie resocjalizuje. To miejsca, w których kończą ludzie mający pecha, bo dali się złapać. Narkotyki odciążają umysł od kłopotów. Dają chwilę wytchnienia, odpoczynku jednocześnie pieszcząc myśli. Lubię je, psychotropów nie próbowałem.
Roksana Wilk
Kuba, czy czułeś się kiedyś niewolnikiem własnych żądzy?
KS: Cały czas nim jestem. Żądze są moim największym nałogiem, słabością czymś, nad czym nie potrafiłem zapanować, bo przyjemność jest zbyt duża, żeby zdrowy rozsądek utrzymał mnie w ryzach. Obecnie jestem na detoksie, ale nie mam złudzeń to tylko kontrola nad żądzami, niecałkowite ich wyeliminowanie.
KS: Cały czas nim jestem. Żądze są moim największym nałogiem, słabością czymś, nad czym nie potrafiłem zapanować, bo przyjemność jest zbyt duża, żeby zdrowy rozsądek utrzymał mnie w ryzach. Obecnie jestem na detoksie, ale nie mam złudzeń to tylko kontrola nad żądzami, niecałkowite ich wyeliminowanie.
Co Cię bardziej nakręca: strach ofiary czy sam akt mordu?
KS: Najbardziej nakręca mnie nienawiść I chęć zadania bólu. Nie każdej kolejnej ofierze, tylko tej jedynej. Tej, która umarła za szybko I której tanią namiastką były wszystkie następne. Strach ofiary, widok jej cierpiącego wyrazu twarzy I błysk wraz z życiem uciekający z oczu są nakręcające. Ale to nie dla nich zabijam. Zabijam, żeby zaspokoić pragnienie, którego nigdy w pełni nie udało mi się zaspokoić.
KS: Najbardziej nakręca mnie nienawiść I chęć zadania bólu. Nie każdej kolejnej ofierze, tylko tej jedynej. Tej, która umarła za szybko I której tanią namiastką były wszystkie następne. Strach ofiary, widok jej cierpiącego wyrazu twarzy I błysk wraz z życiem uciekający z oczu są nakręcające. Ale to nie dla nich zabijam. Zabijam, żeby zaspokoić pragnienie, którego nigdy w pełni nie udało mi się zaspokoić.
Kasia Sęk
Kuba Sobański — dostajesz propozycję współpracy z jednym z bohaterów książkowych, może to być detektyw, adwokat, morderca, czy też jakaś piękna bohaterka kobieca — wybór należy do Ciebie. Kogo wybierasz i dlaczego? K
S: Zdecydowanie musi to być piękna bohaterka kobieca. Kobiety są kluczowe w moim życiu. Mam do nich słabość a one do mnie. To przez kobietę jestem tu, gdzie jestem, kobieta narodziła moje demony. Ze znanych mi bohaterek książkowych wybrałbym Natalie Kranjic z “Życia De Luxe” Lapidusa. Córkę bossa mafii, rozpuszczoną dziewczynę z najbogatszej dzielnicy Sztokholmu, która w pewnym momencie porzuciła beztroskie życie, bo musiała bronić imperium ojca I zrobiła to w sposób bezwzględny. Mamy ze sobą coś wspólnego, oboje dorastaliśmy w raju, a któregoś dnia raj zmienił nam się w piekło I musieliśmy walczyć o przetrwanie w jedyny skuteczny sposób, zabijając. Myślę, że znalazłbym wspólny język z Natalie.
S: Zdecydowanie musi to być piękna bohaterka kobieca. Kobiety są kluczowe w moim życiu. Mam do nich słabość a one do mnie. To przez kobietę jestem tu, gdzie jestem, kobieta narodziła moje demony. Ze znanych mi bohaterek książkowych wybrałbym Natalie Kranjic z “Życia De Luxe” Lapidusa. Córkę bossa mafii, rozpuszczoną dziewczynę z najbogatszej dzielnicy Sztokholmu, która w pewnym momencie porzuciła beztroskie życie, bo musiała bronić imperium ojca I zrobiła to w sposób bezwzględny. Mamy ze sobą coś wspólnego, oboje dorastaliśmy w raju, a któregoś dnia raj zmienił nam się w piekło I musieliśmy walczyć o przetrwanie w jedyny skuteczny sposób, zabijając. Myślę, że znalazłbym wspólny język z Natalie.
Marcin Zarębski
Co najbardziej kręci Cię w zabijaniu? To, że możesz zrobić, co zechcesz ze swoją ofiarą? Czy może coś innego?
KS: Jest wiele czynników, które mnie kręcą. Władza nad ofiarą, panowanie nad jej losem i to uczucie, gdy stajesz się Bogiem decydującym o długości I jakości jej życia… Jednak to tylko dodatki, najważniejsze jest ponowne przeżycie tej jednej, jedynej zbrodni, która była niekompletna. Zabijając następne, mogę ją niejako dokończyć.
KS: Jest wiele czynników, które mnie kręcą. Władza nad ofiarą, panowanie nad jej losem i to uczucie, gdy stajesz się Bogiem decydującym o długości I jakości jej życia… Jednak to tylko dodatki, najważniejsze jest ponowne przeżycie tej jednej, jedynej zbrodni, która była niekompletna. Zabijając następne, mogę ją niejako dokończyć.
Wolisz, żeby myślano, że Rzeźnik Niewiniątek jest już martwy czy jednak wolałbyś, żeby ludzie wiedzieli, że żyjesz i czuli przed Tobą strach?
KS: Wolę, żeby myśleli, że jest martwy. Mnóstwo wysiłku kosztowało mnie sprawienie, żeby tak właśnie myśleli. Nie prosiłem się o sławę. Ci, którzy przez zabijanie chcieli być sławni, zwykle marnie kończyli.
KS: Wolę, żeby myśleli, że jest martwy. Mnóstwo wysiłku kosztowało mnie sprawienie, żeby tak właśnie myśleli. Nie prosiłem się o sławę. Ci, którzy przez zabijanie chcieli być sławni, zwykle marnie kończyli.
Marcin Tomkowiak
Kiedy twoja psychika zrozumie, że jesteś w błędnym kole? Czy nie lepiej było się w rzeźni zatrudnić?
KS: W rzeźni nie ma pięknych kobiet, dragów I BMW M3, są tylko zwierzęta, które przemienia się w pokarm a do tego płacą groszowe stawki. Jaki miałoby to sens?
KS: W rzeźni nie ma pięknych kobiet, dragów I BMW M3, są tylko zwierzęta, które przemienia się w pokarm a do tego płacą groszowe stawki. Jaki miałoby to sens?
Ewelina Łukawska
Czy czasami się wahasz? Może gdzieś drzemią w Tobie resztki sumienia?
KS: Sumienie nie istnieje, gdy żądze biorą górę. Wahałem się tylko dwa razy, przy Julii i Adzie Remiszewskiej. Julia wiele dla mnie znaczyła I jej śmierć mogła zrzucić na mnie masę kłopotów, a Ada była taka sama jak ja, wyjątkowa.
KS: Sumienie nie istnieje, gdy żądze biorą górę. Wahałem się tylko dwa razy, przy Julii i Adzie Remiszewskiej. Julia wiele dla mnie znaczyła I jej śmierć mogła zrzucić na mnie masę kłopotów, a Ada była taka sama jak ja, wyjątkowa.
Co by było, gdyby mysz przechytrzyła kota i to Ty byś stał się ofiara? Bałbyś się?
KS: Walczyłbym, ale na pewno bym się bał. Odczuwam strach jak inni ludzie, nie jest mi on obcy. Zwykle jednak żądze są w stanie pokonać strach I zdrowy rozsądek.
KS: Walczyłbym, ale na pewno bym się bał. Odczuwam strach jak inni ludzie, nie jest mi on obcy. Zwykle jednak żądze są w stanie pokonać strach I zdrowy rozsądek.
Dominika Rogalska
Kuba, powiedz mi, proszę, jak to jest być dosłownie wypatroszonym jak Twoje ofiary, ale z uczuć, empatii, wszystkich emocji takich jak współczucie, czy po prostu sumienia i człowieczeństwa?
KS: Wyobraź sobie, że jesteś wspaniałym robotem. Doskonałą zaprogramowaną na chłodne analizowanie faktów maszyną, na określanie co jest dla Ciebie korzystne a co nie I skoncentrowaną wyłącznie na osiąganiu własnych celów. Wyobraź sobie, że ludzie to jedynie mrówki, które chodzą po świecie z jednego powodu- bo mają zachowywać się tak, żeby Tobie było dobrze, a jeśli się tak nie zachowują, musisz ich odpowiednio zmanipulować, a wiesz, że to jest proste, bo jesteś lepsza I inteligentniejsza od nich. Ewentualnie gdy Ci nie wychodzi, musisz ich wyeliminować, a ich eliminacja też sprawia Ci przyjemność. Mniej więcej tak to właśnie jest.
KS: Wyobraź sobie, że jesteś wspaniałym robotem. Doskonałą zaprogramowaną na chłodne analizowanie faktów maszyną, na określanie co jest dla Ciebie korzystne a co nie I skoncentrowaną wyłącznie na osiąganiu własnych celów. Wyobraź sobie, że ludzie to jedynie mrówki, które chodzą po świecie z jednego powodu- bo mają zachowywać się tak, żeby Tobie było dobrze, a jeśli się tak nie zachowują, musisz ich odpowiednio zmanipulować, a wiesz, że to jest proste, bo jesteś lepsza I inteligentniejsza od nich. Ewentualnie gdy Ci nie wychodzi, musisz ich wyeliminować, a ich eliminacja też sprawia Ci przyjemność. Mniej więcej tak to właśnie jest.
Proszę, opisz mi, jak czuje się osoba, która zabawia się w Boga, odbierając innym największy dar, jakim jest życie, byłeś wtedy niczym Bóg, czy jak chłopiec na posyłki samego Szatana?
KS: Zdecydowanie czuję się jak Bóg, mogę zrobić z ofiarą ,co tylko zechcę, jej bezbronność jest taka nakręcająca, w intensywności zadania jej bólu ogranicza mnie tylko wyobraźnia. Polecam spróbować, to uczucie jest niepowtarzalne.
KS: Zdecydowanie czuję się jak Bóg, mogę zrobić z ofiarą ,co tylko zechcę, jej bezbronność jest taka nakręcająca, w intensywności zadania jej bólu ogranicza mnie tylko wyobraźnia. Polecam spróbować, to uczucie jest niepowtarzalne.
Monika Okrasa
Kuba, czy chciałbyś się kiedyś zakochać i czy wyobrażasz sobie założyć w przyszłości rodzinę i mieć z ukochaną dzieci- planowane czy raczej jak już to z "wpadki"?
KS: Nie wiem, czy potrafiłbym się zakochać, to musiałaby być kobieta, która jest w stanie mnie zrozumieć, być taka jak ja, a jednocześnie potrafić rozbudzić we mnie najbardziej niezwykłe I niezrozumiałe ludzkie uczucie. Znałem taką jedną, szkoda, że musiałem ją zabić. Rodziny nie chciałbym mieć. Jedyna, jaką znam, nigdy mi się nie podobała.
KS: Nie wiem, czy potrafiłbym się zakochać, to musiałaby być kobieta, która jest w stanie mnie zrozumieć, być taka jak ja, a jednocześnie potrafić rozbudzić we mnie najbardziej niezwykłe I niezrozumiałe ludzkie uczucie. Znałem taką jedną, szkoda, że musiałem ją zabić. Rodziny nie chciałbym mieć. Jedyna, jaką znam, nigdy mi się nie podobała.
Czy nie korci Cię ciągle, żeby podzielić się ze światem, że jesteś kimś więcej niż oni? Np. po prostu im powiedzieć patrząc w oczy i podziwiać pojawiający się strach?
KS: Korciło wiele razy. Pokazać wszystkim swoją siłę, pochwalić się sprytem i umiejętnościami. Nigdy tego nie zrobię, oznaczałoby to koniec bezpiecznego życia w raju, które uwielbiam.
KS: Korciło wiele razy. Pokazać wszystkim swoją siłę, pochwalić się sprytem i umiejętnościami. Nigdy tego nie zrobię, oznaczałoby to koniec bezpiecznego życia w raju, które uwielbiam.
Beata Depczyńska
Która z ofiar jest Twoją 'ulubioną' i dlaczego?
KS: Klara, to od niej się wszystko zaczęło. To ona najpierw zmieniła mnie w potwora, odpowiadała za narodziny moich demonów. Każda kolejna ofiara jest tylko namiastką Klary, substytutem mającym zastąpić jedyną idealną. Coś jak Tiger próbujący zastąpić Red Bulla, niby smakuje podobnie, ale to nie to samo.
KS: Klara, to od niej się wszystko zaczęło. To ona najpierw zmieniła mnie w potwora, odpowiadała za narodziny moich demonów. Każda kolejna ofiara jest tylko namiastką Klary, substytutem mającym zastąpić jedyną idealną. Coś jak Tiger próbujący zastąpić Red Bulla, niby smakuje podobnie, ale to nie to samo.
Co jest kluczem do idealnej zbrodni?
KS: Planowanie, organizacja, przewidywanie sposobu myślenia przeciwnika, czyli policji, opanowanie, zimna krew I łut szczęścia.
KS: Planowanie, organizacja, przewidywanie sposobu myślenia przeciwnika, czyli policji, opanowanie, zimna krew I łut szczęścia.
Magdalena Adriana Moruś
Kuba powiedz mi, kim naprawdę jesteś, kiedy rano wstajesz, kogo widzisz?
KS: Zależy od dnia. Gdy jest dobrze przystojnego mężczyznę, który może robić wszystko, na co ma ochotę. Gdy jest źle niewinnego chłopca skrzywdzonego przez potwora ukrytego pod powłoką pięknej I niezrównoważonej kobiety.
KS: Zależy od dnia. Gdy jest dobrze przystojnego mężczyznę, który może robić wszystko, na co ma ochotę. Gdy jest źle niewinnego chłopca skrzywdzonego przez potwora ukrytego pod powłoką pięknej I niezrównoważonej kobiety.
Jesteś ojcem zamordowanej przez Ciebie dziewczyny, co byś na jego miejscu zrobił Tobie. Jaką karę sam sobie byś wymierzył i dlaczego?
KS: Nie wiem, jak to jest być ojcem, ale gdybym był na jego miejscu, z pewnością chciałbym zabić takiego kogoś jak ja.
KS: Nie wiem, jak to jest być ojcem, ale gdybym był na jego miejscu, z pewnością chciałbym zabić takiego kogoś jak ja.
Tom Gune
Kuba po pierwsze chcę Ci powiedzieć, że bardzo Cię chłopie lubię... Trochę słabo, bo nie należysz do kategorii osób, które powinno się lubić. Zresztą Twoi przyjaciele kończą nie najlepiej... Nic, w nadziei, że mnie nie odnajdziesz w celu zaciukania, pytam.
Czy czujesz się bardziej katem, czy ofiarą? (Gdyby Twoje otoczenie w odpowiedniej chwili zareagowało, może dziś byłbyś kimś innym?) Dlatego zastanawiam się, ile jest w Tobie małego skrzywdzonego dziecka, a ile okrutnego łowcy?
KS: Mnie nie da się nie lubić, ciężko pracuję na swój wizerunek, a Twoje słowa tylko potwierdzają, że jestem w tym świetny. Oczywiście, że jestem ofiarą. Ja, Sonia, Ada, wszyscy jesteśmy niewinnymi ofiarami ludzkiego szaleństwa, a nasze czyny są tego konsekwencjami. Okrutny łowca to cały czas niewinny chłopiec, tyle że zdążył podrosnąć.
KS: Mnie nie da się nie lubić, ciężko pracuję na swój wizerunek, a Twoje słowa tylko potwierdzają, że jestem w tym świetny. Oczywiście, że jestem ofiarą. Ja, Sonia, Ada, wszyscy jesteśmy niewinnymi ofiarami ludzkiego szaleństwa, a nasze czyny są tego konsekwencjami. Okrutny łowca to cały czas niewinny chłopiec, tyle że zdążył podrosnąć.
Zakładając, że w przyszłości otwierasz firmę Dyskretnie, Czysto, Pewnie zajmującą się morderstwami na zlecenie, którego z (anty) bohaterów komiksów zatrudniłbyś na stanowisko prezesa wykonawczego?
KS: Zadałeś mi bardzo trudne pytanie… Wiem, kogo zatrudniłbym do mokrej roboty, byłby to Joker, bo koleś niczego się nie boi I ewidentnie robota sprawia mu przyjemność. Ale rola prezesa wymaga planowania, myślenia strategicznego I częstszego przebywania w cieniu, niekoniecznie chwalenia się każdą egzekucją przed całym światem, choć w ten udałoby się zredukować koszty marketingu. Chcąc nie chcąc zatrudniłbym Pingwina, bo to gangster z krwi I kości, trochę szalony, czasem przegina, ale solidnie wykonuje swoją robotę, nie robiąc z tego zbytniego show. Oczywiście, jeśli okoliczności pozwalają. Ewentualnie Poison Ivy, bo jest gorąca i potrafi zabijać bez zostawiania ewidentnych dowodów swojej roboty.
KS: Zadałeś mi bardzo trudne pytanie… Wiem, kogo zatrudniłbym do mokrej roboty, byłby to Joker, bo koleś niczego się nie boi I ewidentnie robota sprawia mu przyjemność. Ale rola prezesa wymaga planowania, myślenia strategicznego I częstszego przebywania w cieniu, niekoniecznie chwalenia się każdą egzekucją przed całym światem, choć w ten udałoby się zredukować koszty marketingu. Chcąc nie chcąc zatrudniłbym Pingwina, bo to gangster z krwi I kości, trochę szalony, czasem przegina, ale solidnie wykonuje swoją robotę, nie robiąc z tego zbytniego show. Oczywiście, jeśli okoliczności pozwalają. Ewentualnie Poison Ivy, bo jest gorąca i potrafi zabijać bez zostawiania ewidentnych dowodów swojej roboty.
Agnieszka Sontowska
Ja mam tylko jedno...Jak pachnie śmierć?
KS: Jak wódka z red bullem. Mieszanina ostrych I słodkich aromatów, które aż szczypią w nos ;)
KS: Jak wódka z red bullem. Mieszanina ostrych I słodkich aromatów, które aż szczypią w nos ;)
Beata Rolka
Kuba i co dalej, jak będziesz żył? Może wybierzesz śmierć swoją śmierć?
KS: Nie, swoją śmierć wybierają tchórze, a ja jestem odważny. Jeszcze nie wiem, co będzie dalej z moim życiem, ale zapewniam Cię, że jakoś sobie poradzę.
KS: Nie, swoją śmierć wybierają tchórze, a ja jestem odważny. Jeszcze nie wiem, co będzie dalej z moim życiem, ale zapewniam Cię, że jakoś sobie poradzę.
Monika Baszkowska
Kuba, jakie są twoje największe fetysze oraz jakie uczucia wzbudza w Tobie widok swojej martwej ofiary?
KS: Widok martwej kobiety zwykle sprowadza na mnie błyskawiczne otrzeźwienie. Kończy się trans, demony wystraszone konsekwencjami swoich czynów uciekają, przekazując ster logice. Sam widok ofiary mnie obrzydza, w transie rytuału odpływam, widzę tylko Klarę. Poza kilkoma wyjątkami one zawsze są Klarą. Przy otrzeźwieniu myślę o ewentualnych błędach, jakie mogłem popełnić, próbuję przewidzieć rozumowanie policji I posprzątać po sobie.
KS: Widok martwej kobiety zwykle sprowadza na mnie błyskawiczne otrzeźwienie. Kończy się trans, demony wystraszone konsekwencjami swoich czynów uciekają, przekazując ster logice. Sam widok ofiary mnie obrzydza, w transie rytuału odpływam, widzę tylko Klarę. Poza kilkoma wyjątkami one zawsze są Klarą. Przy otrzeźwieniu myślę o ewentualnych błędach, jakie mogłem popełnić, próbuję przewidzieć rozumowanie policji I posprzątać po sobie.
Moim największym fetyszem jest chęć nieustannego torturowania siostry. Cierpię, bo mogłem ją zabić tylko raz I zrobiłem to szybko, niezbyt brutalnie. Nie miałem okazji wyładować swojego cierpienia, odpłacić się w pełni bólem za ból. Tylko ponowne przeżywanie tego, co już było, lecz w sposób bliższy ideałowi pozwali mi odczuć pełnie zaspokojenia.
Sylwia Włodarczyk
Gdybyś mógł cofnąć czas, to której ze swoich ofiar byś nie zabił i dlaczego?
KS: Kiedyś myślałem, że nie zabiłbym Ady Remiszewskiej, której śmierć sprowadziła na mnie samotność. Później przestałem tak uważać, mam towarzystwo, równie niebezpieczne co ja I wcale nie jest mi z nim do śmiechu. Żałowałem też Julii, ale ona zawsze wybierała kogoś innego niż mnie. Najpierw Tomka, potem Sandrę. Tak naprawdę nie zabiłbym Klary, ale tylko po to, żeby odczekać jakiś czas, dać jej się rozwinąć, poznać jej sekrety, pozwolić poczuć się bezpiecznie, a potem zabijać ją godzinami a może nawet całymi dniami podczas najbardziej wyrafinowanych tortur. Kto wie, gdybym zadał jej niewyobrażalny ból, być może nie musiałbym dalej zabijać…?
KS: Kiedyś myślałem, że nie zabiłbym Ady Remiszewskiej, której śmierć sprowadziła na mnie samotność. Później przestałem tak uważać, mam towarzystwo, równie niebezpieczne co ja I wcale nie jest mi z nim do śmiechu. Żałowałem też Julii, ale ona zawsze wybierała kogoś innego niż mnie. Najpierw Tomka, potem Sandrę. Tak naprawdę nie zabiłbym Klary, ale tylko po to, żeby odczekać jakiś czas, dać jej się rozwinąć, poznać jej sekrety, pozwolić poczuć się bezpiecznie, a potem zabijać ją godzinami a może nawet całymi dniami podczas najbardziej wyrafinowanych tortur. Kto wie, gdybym zadał jej niewyobrażalny ból, być może nie musiałbym dalej zabijać…?
Czy jesteś w stanie szczerze porozmawiać o tym, co ci się przytrafiło w dzieciństwie ze swoimi rodzicami i ponieść konsekwencje swoich czynów?
KS: Nie. Z moimi rodzicami nie chciałbym rozmawiać, oni są ślepi I naiwni. Żyli pod jednym dachem z dwójką skrzywdzonych dzieci z czasem zmieniających się w potwory, a nie byli tego w stanie dostrzec. Żadne z nich nie zasługuje na moją szczerość. Konsekwencje? Robię to, na co mam ochotę, nie uważam, że powinienem ponosić za to konsekwencje.
Jak Wam się podoba taka forma wywiadu? Czy poznanie Kuby Sobańskiego od tej strony sprawiło, że zmieniliście o nim zdanie?
Pora na wyniki, najciekawsze pytania, według mnie i Adriana zadał Tom Gune, serdeczne gratulacje! To do Ciebie poleci egzemplarz Wyroku Diabła.
Podeślij dane do wysyłki na e-mail ewelinanawara1991@gmail.com
KS: Nie. Z moimi rodzicami nie chciałbym rozmawiać, oni są ślepi I naiwni. Żyli pod jednym dachem z dwójką skrzywdzonych dzieci z czasem zmieniających się w potwory, a nie byli tego w stanie dostrzec. Żadne z nich nie zasługuje na moją szczerość. Konsekwencje? Robię to, na co mam ochotę, nie uważam, że powinienem ponosić za to konsekwencje.
Jak Wam się podoba taka forma wywiadu? Czy poznanie Kuby Sobańskiego od tej strony sprawiło, że zmieniliście o nim zdanie?
Pora na wyniki, najciekawsze pytania, według mnie i Adriana zadał Tom Gune, serdeczne gratulacje! To do Ciebie poleci egzemplarz Wyroku Diabła.
Podeślij dane do wysyłki na e-mail ewelinanawara1991@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz